Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Przetłumaczyć rzeczy nieludzkie". W Fabryce Schindlera wystawa o powojennych losach krakowskich Żydów

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Wystawa "Przetłumaczyć rzeczy nieludzkie" potrwa do końca roku
Wystawa "Przetłumaczyć rzeczy nieludzkie" potrwa do końca roku Anna Piątkowska
Obrazy i grafiki a także relacje osób ocalałych i świadków Zagłady, dokumenty i publikacje przedstawiające wyniki prac Wojewódzkiej Żydowskiej Komisji Historycznej, a także obiekty odnalezione w trakcie prac archeologów na terenie obozu zagłady w Bełżcu i obozu Plaszow złożyły się na wystawę "Przetłumaczyć rzeczy nieludzkie" opowiadająca o powojennych zmagania ludności żydowskiej z doświadczeniem okupacji i Zagłady. Ekspozycję można do końca roku zobaczyć w Fabryce Emalia Oskara Schindlera.

Pod koniec 1944 roku w wyzwolonym spod okupacji niemieckiej Lublinie, Centralny Komitet Żydów w Polsce wraz z ze Związkiem Literatów i dziennikarzy Żydowskich powołał Centralną Żydowską Komisję Historyczną, której głównym zadaniem było zbieranie materiałów źródłowych, w tym relacji świadków Zagłady oraz udostępnienie zgromadzonych zasobów instytucjom zaangażowanym w ściganie i osądzenie nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Świadectwa ocalałych miały pozwolić na opis doświadczenia Żydów w czasie okupacji niemieckiej. O powojennym rozrachunku ludności żydowskiej z tragiczny doświadczeniem okupacji niemieckiej w Krakowie opowiada wystawa prezentowana w Fabryce Emalia Oskara Schindlera "Przetłumaczyć rzeczy nieludzkie". Ekspozycja porusza także kwestię pamięci o żydowskich ofiarach wojny w mieście.

- Staramy się skłonić zwiedzających do refleksji nad tym, jak współcześnie odbywa się to wyjaśnianie tragicznej przeszłości. Czym różni się od tego w okresie powojennym. W tym pierwszym okresie dla badaczy żydowskich to doświadczenie było tak ciężkie, że nie potrafili znaleźć na nie odpowiednich słów, mieli problemy nawet z wyartykułowaniem tego doświadczenia. Wspominali o tym, że trudno było uwierzyć w to, ze znalazł się ktoś, noszący miano człowieka, kto zlecił taką zbrodnię i że znaleźli się tacy, którzy taką zbrodnię wykonali. Wskazywali na to, ze ich zadaniem jest przetłumaczenie na język ludzki rzeczy, które w ich rozumieniu człowieczeństwa były nieludzkie - wyjaśnia Katarzyna Kocik, kuratorka wystawy.

Wystawa składa się z pięciu części, które dotyczą zmagań ludności żydowskiej z tragiczną przeszłością wojny. Pierwsza część "Przetrwanie" nawiązuje do powrotów ocalałych Żydów do Krakowa, kolejna cześć "Dokumentowanie poświęcona została działalności Wojewódzkiej Żydowskiej Komisji Historycznej w Krakowie, w tej części prezentowane są biogramy żydowskich badaczy z tej komisji raz obiekty związane z jej działalnością. Kolejna część "Osadzanie" dotyczy procesów zbrodniarzy niemieckich, które odbywały się w Krakowie i podczas których w szczególną rolę przywiązywano do losów ludności żydowskiej z miasta. "Tłumaczenie" to proces wyjaśniania w powojennej Polsce tej tragicznej przeszłości wojny.

- W różnych latach w różny sposób mówiono o doświadczeniu ofiar - tłumaczy Katarzyna Kocik. - Historycy i badacze uważali, że od efektów ich prac zależy moralne zdrowie ludzkości. Wynikało to także z tego, że podczas wojny propaganda niemiecka zniekształcała informacje o losie Żydów, zacierano ślady zbrodni, niszczono archiwa obozowe. Historycy z WŻKH chcieli udostępnić całą prawdę o losach Żydów i doświadczeniu żydowskim.

Ostatnia część "Karty zgonów" odnosi się do kartoteki zmarłych zebranej przez WŻKH w Krakowie, na której łamach ocaleni opisywali, w jakich okolicznościach zginęli ich najbliżsi, znajomi, czy współwięźniowie.

Jednym z bohaterów wystawy jest malarz Jonasz Stern. Obok jego grafik z getta lwowskiego znalazły się również przeprowadzone przez Komisję wywiady z ocalałym z Zagłady Sternem. które przeprowadzała dr Laura Einchorn. Przed jej zanotowaniem, opisała kondycję artysty:

"Jonasz Stern, artysta malarz urodzony 4 sierpnia 1904 roku w Kałuszu. Stracił żonę. Przed wojną żył w Krakowie na ulicy Dietlowskiej. Z trudem zeznaje, stara sie zwięźle opowiedzieć przeżycia. Wysoki, wychudły, twarz zniszczona".

Stern został wywieziony z lwowskiego getta do obozu zagłady w Bełżcu, podczas transportu udało mu się uciec, ale nie mając dokąd uciec, wrócił do getta we Lwowie. Podczas masowych egzekucji w czasie likwidacji getta udało mu się wydostać spod ciał zamordowanych osób, przedostał się na Węgry. Ocalała. Nie ocalała jego żona, której ukrywała się Krakowie, ale nie mając siły dłużej uciekać, sama zgłosiła się na gestapo.

Podobnych relacji w Fabryce Schnidlera znalazło się kilkadziesiąt w wersji polskiej i angielskiej.

- Warto zwrócić uwagę, na to, kto je spisywał, bo o historiach osób, które robiły wywiady, takż opowiada ta wystawa - dodaje Katarzyna Kocik.

Na wystawie znalazły się także przedmioty odnalezione w trakcie prac archeologicznych prowadzonych na terenie obozu zagłady w Bełżcu i obozu Plaszow - dwóch głównych miejsc męczeństwa krakowskich Żydów. Niektóre ze zgromadzonych na ekspozycji obiektów po raz pierwszy zostały zostały zaprezentowane szerokiej publiczności.

Wystawa czynna będzie do 31 grudnia 2023 roku.

Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: "Przetłumaczyć rzeczy nieludzkie". W Fabryce Schindlera wystawa o powojennych losach krakowskich Żydów - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski