Przewiduję, że trend się odwróci

Fot. PKPP "Lewiatan"

Dlaczego wartość złotego spada na łeb i szyję?
- Ponieważ inwestorzy zagraniczni, którzy najpierw szturmowali polski rynek, teraz wycofują z niego pieniądze. Waluty obcej zaczyna brakować. A jeśli popyt na nią przewyższa podaż, wtedy w konsekwencji spada wartość złotego.
Mówiąc krótko: złoty traci w wyniku działań spekulacyjnych?
- Oczywiście, że tego rodzaju działania mają bardzo istotny wpływ na kurs naszej waluty.
Czy sytuacja ekonomiczna uzasadnia aż tak znaczny spadek wartości złotówki?
- Patrząc na wielkości makroekonomiczne w naszej gospodarce, nie znajduję powodu, dla którego wartość złotego tak bardzo spada. Patrząc na ekonomię przez pryzmat tychże wartości, powinniśmy mieć raczej odwrotną sytuację. Owszem, mogę wskazać na kilka innego rodzaju czynników, które mogły spowodować spadek wartości złotego, ale jedynie niewielki. Na przykład dość znacznie obniżone zostało oprocentowanie złotego w stosunkowo krótkim czasie, ale nadal oprocentowanie w Polsce jest wyższe niż w strefie euro czy w porównaniu do dolara.
Wyższe oprocentowanie powinno przecież prowadzić do większego zaangażowania obcego kapitału u nas, a jest odwrotnie.
- No właśnie. Wytłumaczeniem może być chyba tylko obawa przed ryzykiem inwestowania nie tylko w Polsce, ale w całej Europie Środkowej. Zagraniczni inwestorzy wycofują pieniądze ze wszystkich tzw. rynków wschodzących. Zabierają z nich pieniądze. Tylko po co? Nie rozumiem. Przecież na Zachodzie wskaźniki makroekonomiczne są gorsze niż w Polsce czy w Czechach. Może lękają się, że kraje Europy Środkowej dotknie głębszy kryzys niż wynika to z obecnych prognoz? Ale perspektywy dla Europy Zachodniej nie zapowiadają się ciekawiej.
Jaka przyszłość czeka złotego w dającej się przewidzieć przyszłości?
- Przewiduję, że trend się odwróci. Inwestorzy, którzy teraz spanikowali, wrócą. Dzisiejsze emocje i niechęć do ryzyka ustąpią miejsca logicznej kalkulacji.
Rozmawiał
Włodzimierz Knap