Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewlekła obturacyjna choroba płuc - choroba, która zabiera nam oddech

Dorota Dejmek
Dorota Dejmek
Fot. Michał Gąciarz
Rozmowa z dr. Robertem Łukaszukiem, pulmonologiem z Oddziału Chorób Płuc z Pododdz. Onkologicznym w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II, o tym, że kaszel trwający co najmniej 8 tygodni wymaga konsultacji lekarskiej i wykonania badań.

- Przewlekła obturacyjna choroba płuc - POChP - według WHO zajmuje 3. miejsce wśród przyczyn zgonów, a częstość jej występowania prawdopodobnie będzie rosnąć . Jakie są wczesne objawy choroby?
- POChP występuje głównie u palaczy tytoniu i objawia się przewlekłym kaszlem, czyli kaszlem trwającym co najmniej 8 tygodni. Kaszel występuje codziennie, najczęściej w godzinach porannych i związany jest z odksztuszaniem wydzieliny - śluzowej lub śluzowo-ropnej. Chory kaszle także w ciągu dnia, między jednym a kolejnym papierosem. Dodatkowo pojawia się u niego ograniczenie aktywności fizycznej, przy czym często chorzy początkowo nawet tego nie zauważają, ponieważ ograniczenie postępuje powoli. I tak naprawdę dopiero kiedy jest istotnie nasilone, chory może na przykład stwierdzić z żalem: Kiedyś chodziłem po górach, a teraz jednak już nie dam rady.

- I pomyśli: no cóż, starość nie radość...
- Nie kładźmy coraz gorszej kondycji na karb przeżytych lat. Raczej starajmy się porównywać do osób w podobnym wieku i o podobnej masie ciała. I jeśli zauważymy, że nasza forma fizyczna w stosunku do równolatka jest znacznie gorsza, powinna nam się zapalić lampka ostrzegawcza, że coś niewłaściwego dzieje się z naszym ciałem. Coś, co wymagałoby już diagnostyki.

- Czy przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc winny jest tylko dym tytoniowy?
- Generalnie, u większości pacjentów jest to główna przyczyna POChP. Ale oczywiście nie tylko. W krajach rozwijających się POChP wywołuje też spalanie organicznej materii, na przykład palenie w domowych paleniskach drewnem, co najczęściej dotyczy kobiet pracujących w kuchniach. Od pewnego czasu obserwujemy ponadto, że uszkodzenia płuc mogą wystąpić także w następstwie dużego zanieczyszczenia powietrza, takiego, jakie mamy między innymi w Krakowie. Może nie rozwiną się pełne objawy choroby obturacyjnej, ale na pewno zanieczyszczone powietrze może się przyczyniać do przewlekłego zapalenia oskrzeli.

- Co konkretnie dzieje się w organizmie chorego?
- Jeśli patrzymy na POChP z punku widzenia jednostki medycznej, to obserwujemy dwa główne elementy - przewlekle zapalenie oskrzeli, czyli przewlekły kaszel i odksztuszanie wydzieliny, czasami wydłużony wydech albo delikatny świst. Drugi element to uszkodzenie pęcherzyków płucnych. Można powiedzieć, że pęcherzyki płucne rozrywają się, tworząc duże, puste balonowate przestrzenie, w których już nie występuje wymiana gazów, czyli wymiana powietrza. Tracimy więc tkankę gąbczastą płuc, która jest niezbędna do tego, aby gazy właściwie przechodziły z krwi do płuc, a następnie na zewnątrz.

- Czy to jest już bardziej zaawansowany etap choroby?
- Nie, obydwa etapy postępują jednocześnie, przy czym najłatwiej jest nam zaobserwować tę część oskrzelową dającą przewlekły kaszel. Dopiero duże zniszczenia tkanki płucnej przynoszą duszność, w tym w zaawansowanych stopniach POChP także duszność spoczynkową.

- Jak się diagnozuje POChP?
- Diagnostyką zajmuje się najczęściej lekarz pulmonolog. Najpierw trzeba wykonać rentgen klatki piersiowej - na podstawie tego badania jesteśmy w stanie wykluczyć inne jednostki chorobowe. Drugi element to spirometria. Jest to badanie czynnościowe układu oddechowego. Pacjent dmucha w specjalny gwizdek i na tej podstawie mierzymy objętości czynnościowe płuc w wydychanym powietrzu. Jeśli wskaźniki są poniżej wartości progowych, czyli wartości poniżej 70 procent, rozpoznajemy POChP. Potem określamy stopień choroby - od postaci łagodnej do ciężkiej lub bardzo ciężkiej.

- Nieleczona POChP będzie postępować?
- POChP zawsze będzie postępować. Mimo że pacjent rzuci palenie i mimo że włączymy leczenie. Część płucna, w której doszło do zniszczenia pęcherzyków jest bowiem uszkodzona w sposób nieodwracalny. To sprawia, że możemy jedynie łagodzić objawy choroby, spowolnić jej przebieg, hamować proces, który prowadzi do trwałego inwalidztwa, jakim jest niewydolność oddechowa i wyłączenie pacjenta z naturalnej aktywności. Ale nie możemy go wyleczyć.

- To przygnębiające...
- Niemniej jest olbrzymi postęp w leczeniu POChP. W obecnej dobie rozwoju medycyny chorobę możemy w pełni kontrolować. Jeśli pacjent rzuci palenie i będzie regularnie przyjmował leki, może normalnie żyć, nie odczuwając w istotny sposób skutków choroby. Tempo postępu POChP jest wówczas nieznacznie wyższe niż tempo naturalnego procesu starzenia się płuc. Ponieważ chorzy to najczęściej palacze tytoniu, występuje u nich również zwiększone ryzyko rozwoju nowotworu, więc muszą pozostawać pod stałą obserwacją lekarzy. Rzucenie palenia to podstawowy wymóg i to nie tylko papierosów, ale też wszelkiego rodzaju innych używek, które poprzez wdychanie powodują przewlekły proces zapalny oskrzeli i destrukcję tkanki płucnej. Dodam, że zanieczyszczone powietrze sprzyja destabilizacji, zaostrzeniom POChP, nawet jeśli choroba jest w stopniu łagodnym.

- Nasz region nie jest więc dobrym miejscem do życia dla chorych.
- Myślę, że zanieczyszczone powietrze nie jest dobre do życia dla kogokolwiek, w związku z tym powinniśmy tak działać, aby poprawić jego jakość.

- Czy rzeczywiście pacjentów z POChP przybywa?
- Tak, zwłaszcza tych z krańcową postacią choroby. Są to zwykle pacjenci starsi; palenie tytoniu było w modzie wiele lat temu i w tej chwili mamy skutki tych zachowań. W naszym Szpitalu im. Jana Pawła II u pacjentów z ciężkim stopniem choroby stosujemy dwa etapy leczenia. W Wojewódzkim Ośrodku Domowego Leczenia Tlenem chorzy ze skrajnie niewydolnym układem oddechowym zaopatrywani są w koncentratory tlenowe, które w domu umożliwiają i ułatwiają im oddychanie poprzez podaż wyższego stężenia tlenu w powietrzu oddechowym. Jeśli się okaże, że organizm nie radzi sobie nawet w takich warunkach, w naszym Oddziale Chorób Płuc stosujemy wentylację nieinwazyjną. To tak zwana respiratoterapia poprzez specjalną maseczkę, która wspomaga mechaniczne oddychanie odciążając mięśnie i podnosi ciśnienie w układzie oddechowym ułatwiając wymianę gazową. Leczenie prowadzone jest w ramach programu ministerialnego Polvet.

- Czy leczenie POChP w Polsce przebiega tak samo jak w innych krajach świata?
- Jeśli chodzi o skrajną postać choroby, to wymienione metody leczenia, czyli koncentratory tlenowe i respiratoterapia w niektórych zachodnich krajach są metodami pomostowymi do przeszczepu płuc. Niestety, w Polsce mamy słabo rozwinięty program przeszczepu płuc - bardzo mało dawców i niewiele ośrodków, które to prowadzą. Chorzy raczej nie mają szans na operację, biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy w stanie w tym zakresie pomóc nawet pacjentom z mukowiscydozą, a są to młodzi ludzie. Czyli w krańcowej postaci POChP pacjent może być kwalifikowany do przeszczepu płuc, jednak dostęp do tej metody jest ograniczony.

- Zatem najważniejsze pozostaje uchwycenie choroby w jej łagodnej jeszcze postaci.
- Dlatego chciałbym uczulić palaczy, jak i wszystkie osoby, u których występuje przewlekły kaszel, aby wykonały RTG klatki piersiowej. Tego typu kaszel może być objawem także innych chorób płuc. Pamiętajmy, że choroby płuc w większości przypadków nie bolą, a wykryte na wczesnym etapie dają szanse na wyleczenia lub chociaż zatrzymanie choroby. Nie czekajmy więc i wykonajmy to proste badanie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Miss Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny!

Nie znasz tych miejsc? Nie jesteś krakusem QUIZ

Ile tak naprawdę zarabiają kasjerzy? Wcale nie tak mało!

Najlepsze dzielnice w Krakowie? RANKING

WIDEO:Magnes, Kultura Gazura, odc. 35

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski