Z naszych informacji wynika, że kierownictwo PSSE dowiedziało się o sprawie w momencie, gdy wizytę w placówce złożyli badający sprawę fałszerstw policjanci. Katarzyna Bandoła, powiatowy inspektor sanitarny, odmówiła komentarza w tej sprawie. Przyznała tylko, że dwie pracownice miejscowego sanepidu złożyły wypowiedzenia. Rozwiązano z nimi umowy o pracę za porozumieniem stron.
Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie Elżbieta Kuras poinformowała nas, że dotychczas nie zdarzyło się jeszcze w Małopolsce, by ktoś posługiwał się sfałszowanymi dokumentami.
Same zainteresowane sprawiają wrażenie załamanych tym, co się stało. Potwierdzają, że były słuchaczkami jednej z krakowskich uczelni, ale jej nie ukończyły. Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, w obawie przed zwolnieniem dyscyplinarnym same złożyły wypowiedzenia umów o pracę. - Popełniłyśmy ogromny błąd i teraz ponosimy tego konsekwencje. Bardzo żałujemy tego, co się stało. Czasem człowiek zrobi w życiu coś bardzo niemądrego i __nam się to właśnie przytrafiło - mówią dzisiaj.
Podrobione dokumenty, dotyczące ukończenia wyższej uczelni kupiły od fałszerzy, działających na terenie województwa śląskiego. Przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej toczy się proces przeciwko nim. Jak nas poinformował rzecznik sądu Jarosław Sablik, w ramach procesu zostali przesłuchani tylko oskarżeni. Jeden z nich złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Sprawę fałszerstw dokumentów ujawnili policjanci z Katowic. Mężczyźni mieli oferować swoje usługi przez internet. Skorzystało z nich kilkadziesiąt osób z całej Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?