Przez kładkę do Muszynki

Na Sądecczyźnie i Limanowszczyźnie życie wraca do normy

   Pracownicy Zarządu Dróg Powiatowych zasypali powstałą tam głęboką wyrwę._Ruch pieszy do Muszynki został przywrócony, ale nadal nie można do niej dojechać. Ruch samochodowy odbywa się od strony słowackiej. Granica została otwarta dla aut dostawczych, dowożących żywność i inne artykuły. W terenie pracują ekipy usuwające szkody.
   Najbardziej ucierpiały krynickie dzielnice Zawodzie i Słotwiny, Muszynka oraz Tylicz. W centrum uzdrowiska nawałnica nie wyrządziła żadnych szkód. Mieszkańcom oraz ekipom pracującym przy usuwaniu zniszczeń wodę mineralną zapewnili: Zbigniew Wojewoda, prezes "Uzdrowiska Krynica-Żegiestów", który przekazał 1500 półtoralitrowych butelek wody mineralnej, a także Ryszard Potoniec, prezes "Galicjanki".
   Dzisiaj o godz. 16 na krynickim deptaku (w razie deszczu w pijalni) odbędzie się koncert, w którym wystąpi zespół folklorystyczny z Raslavic ze Słowacji, a o godz. 19 w pijalni zacznie się koncert muzyki dawnej. Podczas obydwu koncertów będą zbierane datki na pomoc dla powodzian z Krynicy i okolic.
   Łącko zostało już odmulone i posprzątane z tego, co naniosła poprzednia nawałnica. W czwartkowe popołudnie znów tam solidnie popadało. Burza jednak była krótka.
   Mieszkańcy ul. Nadbrzeżnej, Szczawnickiej oraz Zyndrama, na wypadek nadejścia kolejnej nawałnicy otrzymali worki z piaskiem. Część worków zgromadzono w miejscowym Zakładzie Gospodarki Komunalnej.
   - Oby tylko nie padało - mówił nam wczoraj wójt Łącka Franciszek Młynarczyk. - _Odczyściliśmy i udrożniliśmy studzienki kanalizacyjne. Ciężki sprzęt kierujemy teraz na zniszczone drogi rolnicze. Trwają przecież żniwa i ludzie muszą dojechać do pól.
   Życie powoli powraca też do normy w gminach Dobra, Kamienica i Mszana Dolna w powiecie limanowskim. Trwa tam wielkie sprzątanie. (MIGA)