Do wybuchu doszło w sobotę o godz. 8.25. Doprowadziło do niego najprawdopodobniej zbyt wysokie ciśnienie w kotle na wodę połączonym z piecem c.o., który znajdował się w piwnicy jednopiętrowego budynku.
- Siła eksplozji była bardzo duża, ale jej skutki na szczęście zostały zminimalizowane przez drewnianą powałę nad kotłownią. To właśnie ona została najpoważniej uszkodzona - relacjonuje kpt. Waldemar Krok, dyżurny operacyjny tarnowskiej PSP.
Na miejscu pracowało w sumie 28 strażaków, pogotowie energetyczne i gazowe, służby gminne oraz inspektorzy nadzoru budowlanego. Ci ostatni, po oględzinach zgodzili się na dalsze użytkowanie budynku. Straty oszacowano na 10 tys. złotych.
Do pożaru w kotłowni doszło również dzień wcześniej po godz. 20 w Koszycach Małych. 51-latka próbowała początkowo sama ugasić ogień, ale bezskutecznie. Na dodatek poparzyła sobie ręce i twarz.
Interweniujący na miejscu strażacy najpierw udzielili jej pierwszej pomocy medycznej, później odcięli dopływ gazu i prądu do budynku, po czym przystąpili do gaszenia zadymionej piwnicy. W środku natknęli się na padłego psa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?