Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy sporej dozie szczęścia

dw
Płonne na szczęście okazały się poprzedzające mecz z Metalem obawy prezesa gorlickiego Glinika/Karpatii Janusza Pietruchy. Przypomnijmy, że pierwsza drużyna tego zasłużonego dla regionalnej kultury fizycznej klubu przeszła w okresie przerwy zimowej gruntowne zmiany. Wymieniono, praktycznie rzecz biorąc, przeszło pół osobowego składu zespołu.

Metal Tarnów - Glinik/Karpatia Gorlice 0-1

   Nie bardzo więc wiedziano, czego na półmetku sezonu należy po podopiecznych trenera Juliusza Kruszankina oczekiwać. Rzeczywistość przerosła oczekiwania: w trzech meczach, w tym dwóch stoczonych na boiskach rywali, gorliczanie zdobyli siedem punktów, notując na swym koncie dwa zwycięstwa i jeden remis. W sobotę Glinik do swego dorobku dopisał trzy kolejne "oczka", po twardym boju wygrywając w Tarnowie 1-0.
   - Trochę obawialiśmy się tych zawodów - przyznaje prezes Pietrucha. - Metal to wprawdzie ligowa czerwona latarnia, ale z Tarnowa dochodziły nas słuchy, że gospodarze wyjątkowo mobilizują się na konfrontację z nami, licząc jeszcze na uniknięcie smutnego losu degradacji. Chłopcy stanęli na szczęście na wysokości zadania i wracają do domów bogatsi o trzy punkty.
   Janusz Pietrucha nie ukrywa jednak, że tym razem jego podopieczni zagrali z ogromną dozą szczęścia.
   - Cieszy właściwie głównie wynik, bo o stylu zaprezentowanym w mieście generała Bema chciałoby się jak najszybciej zapomnieć - kontynuuje prezes. - Metal był bliższy końcowego sukcesu. Grał lepiej, stworzył groźniejsze sytuacje bramkowe. Los uśmiechnął się do nas tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Po pozornie niegroźnej akcji piłka trafiła na głowę do Marka Olszewskiego, który z najbliższej odległości wepchnął ją do siatki. Radości piłkarzy nie było końca, a nam, działaczom, spadł z serca ciężki kamień. (dw)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski