Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przybywa im kłopotów

MZ
HOKEJ. Hokeiści MMKS Podhale praktycznie stracili już szansę na grę w fazie play-off. Po weekendowych spotkaniach "Szarotki" do ósmej w tabeli Polonii Bytom tracą już 14 punktów.

"Szarotki" mają też inne problemy, gdyż poważnych kontuzji nabawili się rosyjski bramkarz Andrei Gawriłow oraz obrońca Robert Mrugała. Obu na pewno nie zobaczymy w dzisiejszym spotkaniu Podhala z GKS Katowice (godzina 18).

Gawriłow kontuzję złapał w piątkowym spotkaniu z Aksam Unią Oświęcim (1:3). W bramce wytrzymał do 29 minuty. Uraz więzadeł w prawym kolanie (naciągnięcie) eliminuje go z gry na minimum dwa tygodnie. Zastępujący Gawriłowa Bartłomiej Niesłuchowski ma na sumieniu dwa z trzech goli jakie stracili gospodarze.

- To były makabryczne błędy Niesłuchowskiego. Powtarzam makabryczne. Nie wiem, nie potrafię zrozumieć jak można przepuścić takie bramki. Najwyraźniej chyba jeszcze za mało w hokeju widziałem. Zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie, ale nie przełożyło się to na zdobycz punktową - nie krył frustracji po meczu trener "Szarotek" Marek Ziętara.

Mrugała doznał kontuzji żeber i przerwa w jego grze na pewno trochę potrwa. "Szarotki" prowadziły w niedzielnym meczu z Cracovią 4:1, by ulec 4:6. - Mam wrażenie, że zawodnicy przestraszyli się, iż naprawdę mogą wygrać w Krakowie - mówi Marek Ziętara. - Ten początek zaskoczył chyba każdego. Niestety, potem dała o sobie znać rutyna Cracovii. (MZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski