Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przychodzi do nas ponad tysiąc osób

Redakcja
ROZMOWA DNIA. Z księdzem ANDRZEJEM AUGUSTYŃSKIM o pierwszych miesiącach "Siemachy"

Ile placówek macie już w Polsce?

- "Siemacha" to już 24 placówki dla młodzieży w różnych miastach. Cztery otwarliśmy w grudniu we Wrocławiu, który bardzo ostro wszedł w tworzenie tego typu miejsc. Jeszcze kolejną "Siemachę" otworzymy na nowym wrocławskim stadionie, budowanym na Mistrzostwa Europy. Od 1 kwietnia ma ruszyć natomiast "Siemacha" w Krakowie, urządzana przy Centrum Handlowym Bonarka.

Jak wygląda zainteresowanie młodzieży "Siemachą" w Tarnowie?

- W stałym kontakcie jest z nami 1011 młodych ludzi. Widać, że taka oferta, jaką prowadzimy, była oczekiwana w Tarnowie. Z trudem jesteśmy w stanie sprostać oczekiwaniom tak dużej liczby młodzieży. Zajęcia odbywają się - przypomnijmy - na powierzchni 1,5 tysiąca metrów kw. Dysponujemy 10 osobami kadry. Staramy się nie zmarnować potencjału, robimy, co tylko możliwe.

Jakie jest główne zadanie "Siemachy"?

- Nie jesteśmy Domem Kultury. "Siemacha" to przede wszystkim społeczność, którą trzeba zbudować. Chcemy doprowadzić również do tego, aby młodzi ludzie, którzy do nas przychodzą, stali się w przyszłości odpowiedzialnymi obywatelami, przykładnymi ojcami i matkami, byli przygotowani do wkroczenia na rynek pracy, umieli prowadzić swoje życie towarzyskie jako dorosłe osoby. Więc u "Siemachy" nie założę klasy skrzypiec, choć zajęcia odbywają się w różnych grupach zainteresowań. Tworzymy coś na zasadzie podwórka, choć nie jest to podwórko w starym stylu z trzepakiem i ławką pod blokiem. Jest miejscem budowania relacji społecznych między młodymi ludźmi. Oto misja tego miejsca. Koniec końców, najważniejsi są ludzie.

Janusz Smoliński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski