Przygotowania wzięły w łeb

Blisko finałów była Małgorzata Milczarek. Polka po raz kolejny popłynęła bardzo dobrze, zajmując 11. pozycję. Do finału zabrakło jej sekundy. O ostatecznym wyniku zadecydowały też dwa punkty karne.
W K-1 mężczyzn startowało trzech Polaków. Jednak tylko Grzegorz Polaczyk potwierdził wysoką formę. Jego brat Mateusz był 14., ale o dużym niepowodzeniu może mówić Dariusz Popiela, który po eliminacjach był dopiero 35.
- O jego wyniku zadecydował mały błąd i dwa punkty karne - opowiada Bogdan Popiela, przewodniczący Komisji Kajakarstwa Górskiego. - Ale taki właśnie jest slalom. Ułamek sekundy i wielomiesięczne przygotowania biorą w łeb. Syn w czterech dużych imprezach dwa razy występował w finałach, podobnie Grzegorz Polaczyk oraz osada Marcin Pochwała/Piotr Szczepański. I oni właściwie mają zapewniony wyjazd na Mistrzostwa Świata w Hiszpanii. Kto jeszcze pojedzie, zobaczymy? Na pewno szanse ma Małgorzata Milczarek. Nie wiadomo, co z zawodnikami w C-1. Najlepiej wypadł Krzysztof Bieryt, ale - co do niego niepodobne - ani raz nie był w finałach Pucharu Świata. Generalnie w tej konkurencji było najsłabiej. Trenerzy będą musieli jeszcze sporo popracować, aby w Hiszpanii zawodnicy wypadli znacznie lepiej.
Znakomicie popłynęła w półfinałach osada Marcin Pochwała/Piotr Szczepański, która zajmowała siódmą pozycję. Niestety, w walce o podium było nieco słabiej. Przez cztery punkty karne i słabszy czas zachowali siódme miejsce.
Wyniki Polaków w finałach
K-1 mężczyzn: 1. Peter Kauzer (Słowenia) 99,81 (0 punktów karnych), 5. Grzegorz Polaczyk 104,14 (0).
C-2: 1. Marcus Becker/Stefan Henze (Niemcy) 112,04 (0), 7. Marcin Pochwała/Piotr Szczepański 121,93 (4).
W tym tygodniu polska reprezentacja wyjeżdża na obóz przygotowawczy do Hisz panii, gdzie we wrześniu odbędą się mistrzostwa globu w slalomie kajakowym.
(JEC)