NOWY SĄCZ. Sala obsługi interesanta sprawdziła się w praktyce
Okazało się, że znacznie usprawniły one pracę Urzędu, a - co najważniejsze - spodobały się także interesantom, którzy wszystkie formalności mogą załatwić w jednym miejscu. Dotąd musieli stać w tasiemcowych kolejkach do ciasnego tzw. białego domku przy głównym budynku i błądzić po pokojach w poszukiwaniu porady. Nowy system skutecznie wyeliminował te niedogodności.
W nowej sali funkcjonuje siedem okienek, z których każde może obsługiwać tylko po jednym kliencie. W pierwszym mieści się tzw. kancelaria. Zainteresowani mogą tam złożyć pismo i uzyskać potwierdzenie. W drugim okienku można zarejestrować, bądź wyrejestrować firmę. Naprzeciwko umieszczono koszyk ze stosownymi drukami. Urzędnik pracujący w okienku nr 3 udziela informacji na temat podatku VAT, natomiast w sąsiednim okienku nr 4 dowiemy się wszystkiego z zakresu podatku dochodowego. Okienko piąte przyjmuje zaświadczenia o dochodach, natomiast w szóstym przyjmowane są zeznania podatkowe.
- Gdy są prawidłowo wypełnione, można je też po prostu wrzucić do dwóch skrzynek umieszczonych na sali - _dodaje naczelnik US w Nowym Sączu Maria Kowalik. - Interesanci mogą to zrobić od godziny 7.15 do 19. Zeznania są bardzo szybko wprowadzane do komputera, petenci mają więc pewność, że ich sprawa zostanie błyskawicznie załatwiona.
W ostatnim, siódmym okienku klienci skarbówki mogą otrzymać zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami. Na sali są jeszcze dwa pokoje. W pierwszym o numerze 5 złożą oni dokumenty pcc (od czynności cywilno-prawnych), natomiast w drugim (nr 6) załatwią sprawy dotyczące spadków i darowizn.
Dyrekcja Urzędu Skarbowego podjęła decyzję o organizacji sali, na której petenci będą kompleksowo obsłużeni, by uniknąć kolejek. W białym domku, który dotąd obsługiwał większość interesantów, zlokalizowano sklepik prowadzący sprzedaż przepisów podatkowych i komentarzy (przeniesiono go z budynku głównego). Dodajmy, że istotną nowością jest również możliwość pobierania druków ze skrzynek umieszczonych w sali obsługi interesanta. Nie trzeba już ustawiać się po nie w kolejkach.
Okazuje się jednak, że to rozwiązania ma też minusy.
- Wielu petentów bierze druki na zapas -_ mówi Maria Kowalik. - Efekt jest taki, że czasem może nam ich brakować, bo z centrali dostajemy określoną ilość. Tymczasem ostatnio nasi interesanci pobrali aż 50 tysięcy druków. Dotąd wróciło do urzędu zaledwie 2600.
(SZEL)
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?