Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjechałem, żeby zdobyć mistrzostwo Polski

Rozmawiał Andrzej Stanowski
Rozmowa z hokeistą Atriomem Bożko, który kilka dni temu związał się z Comarch Cracovią kontraktem obowiązującym do końca sezonu. Rosjanin mierzy 179 cm, waży 89 kg.

- Gdzie zaczynał Pan swoją sportową karierę?

- W Woskriesiensku, w klubie Chimik, który wychował wielu świetnych hokeistów, takich jak Igor Łarinow czy Walery Kamienski. Obaj należą do ekskluzywnego Triple Gold Club, bo zdobyli złoto olimpijskie, mistrzostwo świata oraz Puchar Stanleya. Byli moimi idolami. Grał też w naszym klubie reprezentant Rosji Wiaczesław Kozłow, jego ojciec mnie trenował.

- W jakich klubach Pan grał?

- W rosyjskich i białoruskich. Bardzo dobrze wspominam dwa ostatnie kluby: HK Gomel i Nioman Grodno. Z tym pierwszym wywalczyłem dwa brązowe medale, z drugim złoty i srebrny.

- W tym sezonie zespół z Grodna grał w ekskluzywnej Lidze Mistrzów. Wystąpił Pan w jakimś meczu?

- Tak, grałem w czterech spotkaniach. Mieliśmy bardzo silnych rywali, zespoły z Mannheim i Vitkovic. Udało nam się nawet pokonać niemiecką drużynę, ale nie awansowaliśmy do pucharowych gier. Ważne jest to, że mogłem zagrać przeciwko wielu świetnym hokeistom.

- Na jakiej pozycji Pan występuje?

- Zawsze byłem napastnikiem, gram na skrzydle, zwykle z prawej strony. Najbardziej lubię hokej szybki, techniczny, tak gra się zarówno w Rosji, jak i na Białorusi.

- Do Cracovii trafił Pan razem z kolegą klubowym z Grodna Pawłem Kucewiczem. Jak doszło do transferów?

- Ostatnio mało graliśmy w lidze, dlatego razem z Pawłem poszliśmy na rozmowę do trenera. Początkowo nie chciano nas zwolnić, ale w końcu wyrażono na to zgodę. I tak obaj jesteśmy w Cracovii.

- Jest Pan po pierwszym spotkaniu w naszej ekstraklasie. Jak odbiera Pan jej poziom?

- Po pierwszym meczu trudno o wnioski, ale widać, że macie sporo niezłych hokeistów, grają u was Kanadyjczycy, Amerykanie, Finowie.

- Co chcecie osiągnąć z Cracovią?

- Chcemy pomóc zespołowi w wywalczeniu mistrzostwa Polski.

- Jak podoba się Panu Kraków?

- Jestem tutaj bardzo krótko, na razie dużo czasu zabiera mi trening. Ale byliśmy wczoraj z Pawłem w centrum miasta, jest przepiękne. Mam nadzieję, że kibice będą tłumnie wspierać Cracovię w drodze po tytuł.

- Przyjechał Pan z żoną?

- Nie, jestem kawalerem. Może u was znajdę wybrankę serca?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski