Paweł Zawrzykraj (z prawej) w tym sezonie miał aż 27 powodów do radości Fot. Artur Bogacki
Czy był już Pan kiedyś królem strzelców?
- Nie, zdarzyło mi się to po raz pierwszy w karierze - mówi Paweł Zawrzykraj. - Jestem z tego powodu bardzo zadowolony.
Czy śledził Pan listę strzelców w celu sprawdzenia, jak wysoko się Pan znajduje i jak sobie radzą rywale?
- Nie ma co ukrywać, że trochę z Adrianem Paterem śledziliśmy listę strzelców, czytaliśmy w "Dzienniku Polskim" w poniedziałek relacje z VI ligi. Wywiązała się pomiędzy nami nawet mała rywalizacja, ale taka trochę dla żartów, koleżeńska. W ogóle to Adrian Pater nie grał w wielu meczach i gdyby w nich wystąpił, to zapewne on byłby królem strzelców, a nie ja. Przez cały sezon grało mi się z nim świetnie i wiele goli zdobyłem po jego asystach, więc ma on duży udział w tym moim indywidualnym sukcesie.
Czy jakiś gol, czy mecz zapadł Panu szczególnie w pamięci?
- W sumie najlepiej pamiętam zawsze ostatnie spotkania i właśnie w ostatnim meczu sezonu przeciwko Piastowi Wołowice udało mi się zdobyć ładną bramkę po strzale z 16 metrów. Tak poza tym to zdecydowana większość moich goli to były uderzenia z bliskiej odległości.
Jak Pan podsumowałby cały sezon dla Sokoła?
- Były to dla nas bardzo udane rozgrywki. Gdyby wcześniej szło nam tak dobrze jak na wiosnę, to na pewno bylibyśmy wyżej w tabeli. Poza tym, że uzbieraliśmy dużo punktów, to nasza gra także musiała się podobać, padało w naszych meczach dużo goli i kibice nie mogli się nudzić. Trener preferuje ofensywny styl gry, który niewątpliwie sprzyja napastnikom i dzięki temu i ja, i Adrian Pater mogliśmy być tak wysoko w rankingu najlepszych strzelców.
Jakie ma Pan plany piłkarskie?
- W Kocmyrzowie czuję się bardzo dobrze, więc planuję tu zostać. W ogóle to odpuściłem już sobie myśl o graniu w wyższych ligach. Teraz najważniejsza dla mnie jest praca i ciężko byłoby godzić ją z grą o bardziej zawodowym charakterze. Choć gdyby przyszło mi grać w V lidze, to myślę, żebym temu bez problemu podołał. Na pewno jednak piłkę nożną traktuję teraz tylko jako bardzo miłą przyjemność, a nie jako zawód.
Rozmawiał Michał Lipka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?