Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjęta propozycja

Redakcja
Zdecydowanie więcej osób przysłuchiwało się muzyce w trakcie piątkowej imprezy, należy więc spodziewać się, że inicjatywa będzie kontynuowana. Sama pomysłodawczyni zapowiada, że kolejne wieczory będą bardziej rozbudowane, a ich program powinien trafić w różnorodne gusta.

BRZESKO. Po koncercie "Cocoonu"

   Frekwencja podczas drugiego koncertu jazzowego zorganizowanego w restauracji "Galicyjska" w Brzesku wskazuje na to, że propozycja złożona przez Justynę Kural przyjęła się.

   Kiedy 20 lutego po raz pierwszy w "Galicyjskiej" zabrzmiała muzyka jazzowa, Justyna traktowała to jako swego rodzaju eksperyment. Chciała przekonać się, czy w Brzesku znajdą się zwolennicy tego gatunku muzycznego. Wprawdzie pierwszy koncert nie ściągnął tłumów, jednak ci, którzy zasiedli przy stolikach, dość krótko przy nich siedzieli. Muzyka sama porywała ich do tańca. Można było mieć pewność, że po pewnym czasie propozycja przyjmie się na tyle, że sala wypełni się po brzegi. Tak było już podczas drugiego koncertu, a byli nawet tacy, którzy całymi grupami rezerwowali sobie wcześniej stoliki.
   Tym razem zagrał zespół "Cocoon", chociaż dla uczestników poprzedniej imprezy troje muzyków było już znanych. Aretha Chmiel (saksofon), Bartek Pytko (gitara) i Jan Cebula (perkusja) grali już w "Galicyjskiej", skład zespołu uzupełniali Marcin Suchodorski i Bartek Szczudło (klawisze). Inny jednak był repertuar. Podczas gdy poprzednio muzycy stawiali bardziej na taneczne rytmy, tym razem obracali się w obszarach jazzowej ballady. Może zabrakło pewnego pulsu w ich grze, ale niektóre interpretacje klasycznych utworów jazzowych wskazywały, że grupa poszukuje brzmienia, po którym może być przez wszystkich rozpoznawalna.
   Ciekawość zmusiła mnie do ... wylegitymowania Arethy. Po prostu nie byłem w stanie uwierzyć, że jest to jej prawdziwe imię, bardziej stawiałem na sceniczny pseudonim. Okazało się, że nie mam racji, w dowodzie osobistym wpisane jest wyraźnie "Aretha". Nie była to jakaś fanaberia rodziców, ale przemyślana decyzja. Oboje są zakochani w głosie Arethy Franklin, dali temu wyraz podczas chrztu. Dalej wszystko potoczyło się tak, jak potoczyć się musiało - jeśli nosi się takie imię, od jazzu ucieczki nie ma.
   Muzycy tworzący formację "Cocoon" nie trzymają się jednak sztywno jazzu. Jeśli trzeba, potrafią zagrać covery z innej muzycznej półki. Udowodnili to w ostatni piątek, kiedy kilka razy zagrali nieco ostrzej, aczkolwiek z charakterystycznym dla siebie brzmieniem. Publiczność pozytywnie oceniała ostatni koncert. Co z tego wyniknie na przyszłość? Justyna Kural już teraz zapowiada, że następna impreza planowana jest na 20 marca. Inna będzie formuła wieczoru. Obok melomanów coś ciekawego dla siebie znajdą także ... kibice sportowi. Do "Galicyjskiej" zaproszeni zostali specjalni goście, którzy opowiadać będą między innymi, jak to się dzieje, że kiedy oni skręcają w prawo, ich motocykle jadą w lewo. O szczegółach poinformujemy w odpowiednim czasie.
Waldemar PĄczek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski