MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przykro nam, że zawiedliśmy cały kraj

Redakcja
POMECZOWE OPINIE. - Szkoda, że zawiedliśmy wszystkich kibiców. Czuliśmy na każdym kroku ich wsparcie - mówił po meczu z Czechami smutny Adrian Mierzejewski.

Piłkarze kazali na siebie czekać ponad 1,5 godziny, ale jak ujawnił Mierzejewski, nie było w tym niczego tajemniczego.

- Łukasz Piszczek został wylosowany do kontroli antydopingowej i postanowiliśmy na niego zaczekać - mówi Mierzejewski. - Nie siedzieliśmy w szatni, licząc że dziennikarze sobie pójdą i nie będziemy musieli odpowiadać na trudne pytania. Trzeba tę porażkę przyjąć przecież po męsku. Mnie najbardziej żal jest kibiców. Widzieliśmy ich wszędzie, gdy jechaliśmy autokarem, na ulicach, na stadionie. Trzymali za nas kciuki, mieli nadzieję w oczach. Szkoda mi tych ludzi, że tak ich zawiedliśmy. My też jesteśmy podłamani, ale najbardziej boli nas to, że zawiedliśmy cały kraj.

Piłkarz mówił też o samym meczu, który szczególnie w drugiej połowie, nie wyszedł reprezentacji Polski. - Podobna sytuacja była w meczu z Grecją. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Przede wszystkim mieliśmy sytuacje. Powinniśmy wykorzystać przynajmniej jedną. Nie udało się, a po przerwie trochę "siedliśmy". Trener robił zmiany, ale po straconej bramce ciężko było już coś zmienić.

Mierzejewski liczy, że polscy piłkarze zrekompensują kibicom rozczarowanie dobrymi meczami w eliminacjach do mistrzostw świata.

- Mam nadzieję, że szybko się podniesiemy. Kuba Błaszczykowski powiedział w szatni, że to, co straciliśmy tutaj, to w przyszłości zostanie nam oddane. I przede wszystkim będziemy mogli oddać to ludziom, którzy tak w nas wierzyli.

Na sportowych aspektach koncentrował się Eugen Polanski, który również wyszedł z szatni z miną załamanego człowieka. - Nie mogę uwierzyć, że tak się to wszystko potoczyło. Musimy jednak pogodzić się z porażką. Problemem nie były siły. Bardziej to, że nie zagraliśmy tak, jak to sobie zakładaliśmy. W drugiej połowie musieliśmy się otworzyć. Nadzialiśmy się na kontrę Czechów i było praktycznie po sprawie - powiedział zawodnik.

BARTOSZ KARCZ, Wrocław

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski