Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyroda. Byłem na grzybach. To nie pomyłka

Grzegorz Tabasz
Byłem na grzybach. To nie pomyłka. Ba, wróciłem z interesującym zbiorem grzybów jadalnych, smacznych a nawet leczniczych. To ucho bzowe. Owocnik przypomina wielkością i konsystencją ludzkie ucho. Owocnik jest sprężysty, lekko omszony.

Rośnie masowo na martwych pniach czy gałęziach czarnego bzu. Nie trzeba się schylać przy zbiorze. Podduszonej czy zmarznięte okazy po włożeniu do wody szybko odzyskują naturalny wygląd. I to się jada? Bliski krewniak naszego uszatka bzowego pod nazwą grzybów mun jest doskonale znanym surowcem w chińskiej (i nie tylko) kuchni. Zupy, gulasze, sałatki. Egzotyczna nazwa budzi szacunek, i co tu kryć, ponosi cenę dania.

Dalekowschodni dodatek musi kosztować. Chiński oryginał można z powodzeniem zastąpić naszym substytutem, ale jak mi powiedziała szefowa chińskiej jadłodajni, za danie z uszaka bzowego nikt nie zapłaci ani grosza. Mają być grzyby mun i już. Monopolu nie złamię, ale tylko wspomnę, iż duszone uszaki z cebulą i wiejską śmietaną były pyszne. Przy tym poprawiłem stan moich tętnic, zlikwidowałem wolne rodniki i nieco odmłodniałem. Tak bowiem działają grzyby mun. I nasz uszak pewnie też.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski