W tymże samym internecie wystarczy wpisać hasło: mrówki, nacisnąć klawisz „enter” i wszystko staje się jasne. Na początku wakacji mrówki mają rójkę. W środku dnia z podziemnych korytarzy wyłażą setki uskrzydlonych owadów.
Te mniejsze, drobnej postury, to samce. Większe, o spasionym odwłoku, są samicami. Wzlatują na krótki lot godowy w powietrze. Połączone w pary opadają na ziemię. Natychmiast gubią skrzydła. Potem krótka chwila miłosnych uniesień i żałosny koniec samczyków. Po seksie przestają być potrzebne. Samica gromadzi plemniki i będzie je użytkować do zapładniania komórek jajowych przez kilka lat. Pod warunkiem założenia mrowiska. I to jest ten okres nerwowych wędrówek w celu znalezienia dobrego miejsca.
Krzywdy żadnej nie wyrządzą. Nasze mrówki natura pozbawiła jadowych żądeł. Co najwyżej nadgryzą skórę i spryskają kwasem mrówkowym. Widać sezon ogórkowy w pełni, skoro zwyczajna rójka mrówek urasta do rangi groźnej plagi.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?