Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyroda

Redakcja
To największy motyl Europy: skrzydła, które z trudem zakryje dłoń dorosłego mężczyzny, w pastelowych odcieniach szarości i błękitu barwie.

Każde z nich ozdobione dużymi "oczami" służącymi do płoszenia owadożernych ptaków. Do tego grube, włochate ciało. Tak wygląda - lub raczej wyglądała - pawica gruszówka. Jeszcze pół wieku temu latała nocami w starych sadach. Ponoć nawet czasami wyrządzała szkody. Znaleziona dzisiaj byłaby sporą sensacją. To kolejny owad, którego "niechcący" wykończyło nowoczesne sadownictwo ze swoim chemicznym arsenałem. Sadownicy mają większe plony, z dochodami to już różnie bywa, a co do zdrowotnych właściwości regularnie opryskiwanych owoców wypowiadał się nie będę się. Pawicę gruszówkę spotkałem w ciężkowickim muzeum przyrodniczym. Miasto słynie z geologicznego rezerwatu, ale warto zobaczyć rewelacyjną kolekcję owadów, które niegdyś powszechnie latały w okolicy. Ukryci za szybą, ostatni świadkowie przyrodniczego bogactwa, które bezpowrotnie utraciliśmy. Grzegorz Tabasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski