Grzegorz Tabasz
Ponad dwa miliony euro piechotą nie chodzi i przywykli do permanentnej pustki w kasie urzędnicy poczuli przedsmak nieba. Nie obeszło się bez drobnych zgrzytów, jak chociażby opóźnienia w wypłacie kolejnych porcji gotówki, co o mały włos nie doprowadziło do utraty finansowej płynności i sercowych komplikacji kierownictwa. Pieniądze wydano z niewątpliwym zyskiem dla środowiska naturalnego. Tudzież obywateli. I wtedy się zaczęło: rozliczenia, raporty, zestawienia. Kopiowane i pieczętowane zgodnie z procedurą. Koniec wieńczy dzieło: 450 kilogramów żywej wagi papieru, każdy wart jakieś 4700 euro. Będą troskliwie przechowywane przynajmniej pięć lat. Ćwierć wieku temu na ekrany kin wszedł "Brazil", psychodeliczna czarna komedia Terry'ego Gilliana. Dalszy ciąg Orwellowskiego "1984". Człowiek niczym, dokument wszystkim. Najlepiej dużo, bardzo dużo papierów. Stało się jutro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?