Grzegorz Tabasz
Tych wszystkich nowych roślin i zwierząt, które samodzielnie lub z naszą pomocą trafiły nad Wisłę. Przecież tyle gatunków wyginęło z naszej ręki, więc jenot mógłby uzupełnić niedobory. Mógłby, ale obcy są nieprzewidywalni. Jenot masakruje wszystkie drobne zwierzaki zakładające gniazda na ziemi: skowronki, przepiórki, kuropatwy. Także płazy i gady. Może roznosić nowe pasożyty, które będą zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale głównie dla dzikich zwierząt. Negatywny wpływ na przyrodę może być bardzo subtelny: z powodzeniem zajmuje nory borsuka, pozbawiając go miejsca do życia i spokojnego przespania zimy. Zaś poczciwy borsuk, to nasz rodzimy zwierz i na obronę ze wszech miar zasługuje. Dochodzimy do sedna: czy jenota można się pozbyć? Niestety, nie. Polowania są i będą nieskuteczne, zresztą w miejsce wybitych przywędrują nowe sztuki ze Wschodu. Wygląda na to, ze jenot u nas zostanie na stałe i będzie bardzo rozrabiał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?