Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyrodnicy walczą o drogę przez Gorce z samorządami

Bartosz Dybała
Przyrodnicy i część mieszkańców boją się, że poszerzona droga będzie przebiegała zbyt blisko otuliny Gorczańskiego Parku Narodowego i zagrozi przyrodzie. Innego zdania są samorządowcy
Przyrodnicy i część mieszkańców boją się, że poszerzona droga będzie przebiegała zbyt blisko otuliny Gorczańskiego Parku Narodowego i zagrozi przyrodzie. Innego zdania są samorządowcy Fot. archiwum
Gorce. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska boi się o wpływ tzw. drogi uzdrowiskowej na naturę. Starosta Jan Puchała broni inwestycji i twierdzi, że nie zaszkodzi ona zwierzętom i roślinności

Projekt budowy wygodnej trasy z Rabki-Zdrój do Poręby Wielkiej, gdzie mają powstać baseny geotermalne, wywołał protesty ekologów, przyrodników i części mieszkańców. Ostatnio głos w sprawie tzw. drogi uzdrowiskowej zabrała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Stwierdziła, że planowana inwestycja „może być przyczyną znacząco negatywnych skutków oddziaływań na środowisko”. Przeciwnego zdania są lokalne samorządy, które liczą, że łatwiejszy dojazd przyciągnie turystów i kuracjuszy do nowego centrum uzdrowiskowego w Gorcach.

Zastrzeżenia ekologów do raportu dla starostwa

Firma Eco-Consult z Nowego Sącza przygotowała na wniosek zarządu powiatu limanowskiego raport o oddziaływaniu tej inwestycji na środowisko.

Z dokumentu wynika, że „planowane przedsięwzięcie będzie stanowić nowy element w krajobrazie, jednak docelowo nie wpłynie ono niekorzystnie na środowisko. Negatywne oddziaływanie na krajobraz może wystąpić jedynie na etapie realizacji”.

Zastrzeżenia do raportu od razu zgłosili przyrodnicy. - Nie spełnia on podstawowych standardów, dlatego nie można na jego podstawie decydować o budowie drogi za tak wielkie pieniądze - twierdzi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. - Trzeba raz jeszcze przygotować rzetelną dokumentację środowiskową.

Ślusarczyk zauważa, że droga została zaplanowana wyłącznie z myślą o dojeździe do basenów geotermalnych, które mają powstać w Porębie Wielkiej. - W wielu miejscach nie jest potrzebna lokalnej społeczności w takim kształcie, jaki przewidziano w projekcie - kwituje.

Protestujący wysłali swoje zastrzeżenia m.in. do Urzędu Gminy w Mszanie Dolnej. Zarzucają raportowi, że np. „wyraźnie pomija obecność gatunków chronionych roślin” i „jednoznacznie wyklucza obecność chronionych gadów i płazów, które na tym odcinku bez wątpienia bytują i są często obserwowane (salamandra, żmija, zaskroniec)”. Te zastrzeżenia dotyczą odcinka drogi, który przebiega przez wieś Jasionów, ale jest ich o wiele więcej. Dlatego raport ma przeanalizować RDOŚ.

Na alternatywny przebieg trasy nie ma możliwości

Inwestycji broni Jan Puchała, starosta limanowski. To właśnie starostwo jest inwestorem tego przedsięwzięcia. Puchała zaznacza, że planowana droga w żadnym miejscu nie zbliża się do obszarów chronionych.

- Na odcinku drogi Olszówka-Poręba Wielka, w rejonie przysiółka Jasionów, droga przebiega około 200-250 metrów od granicy Gorczańskiego Parku Narodowego oraz około 200-250 m od obszaru Natura 2000 - stwierdza starosta. - Trasa podlegająca przebudowie w związku z tym projektem na przestrzeni lat ugruntowała już swoją obecność w krajobrazie i jej niewielkie poszerzenie nie zmieni charakteru krajobrazu analizowanego terenu.

Zapewnia, że „droga uzdrowiskowa” nie będzie miała charakteru tranzytowego, czego obawiają się mieszkańcy m.in. Jasionowa (przysiółek wsi Olszówka).

Według Puchały, obecnie dużym problemem jest to, że do Poręby Wielkiej istnieje tylko jeden dojazd od Mszany Dolnej, a przez tę miejscowość trudno przejechać samochodem, szczególnie w weekendy, bo tworzą się tam kilometrowe korki.

- Skoro tak, to problem trzeba rozwiązać tam, gdzie istnieje, czyli w Mszanie Dolnej - przekonuje jedna z działaczek grupy „Ratujmy Gorce”. - Został zaproponowany inny przebieg tej drogi, która połączyłaby Olszówkę z Porębą Wielką. Prowadziłaby przez malowniczą dolinę. Są tam mało użytkowane tereny pastwisk. Z tego, co wiem, nikt się tej koncepcji nie przyjrzał.

Bolesław Żaba, wójt Mszany Dolnej twierdzi, że wszystkie alternatywne koncepcje przebiegu drogi były rozpatrywane.

- W proponowanym przez ekologów przebiegu trasy trzeba by zrobić nie wiadomo jak długą estakadę, a to są ogromne koszty. Ta koncepcja nie została wzięta pod uwagę także ze względu na protesty mieszkańców Poręby Wielkiej - mówi.

Zapytaliśmy starostę, dlaczego w tym przedsięwzięciu zastosowano przepisy specustawy drogowej, wykorzystywanej zwykle w przypadku dróg o istotnym znaczeniu, np. autostrad.

- Ustawa, o której mowa, czyli „o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji dróg publicznych”, ma zastosowanie, gdy inwestycja drogowa dotyczy odbudowy, rozbudowy, wychodzi poza granice dotychczasowego pasa drogowego i wymaga przejęcia własności nieruchomości - tłumaczy starosta. - Jej celem jest przede wszystkim zapewnienie szybszego załatwienia wielopłaszczyznowej sprawy administracyjnej - kwituje Puchała.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski