Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyspieszyli adopcje psów

Tomasz Mateusiak
Pan Jarosław pokazuje suczkę z nowotarskiego schroniska, która czeka na nowy dom. Zwierzę już może być adoptowane.
Pan Jarosław pokazuje suczkę z nowotarskiego schroniska, która czeka na nowy dom. Zwierzę już może być adoptowane. fot. tomasz mateusiak
Jordanów, Kraków. Prokuratura z Suchej Beskidzkiej chciała, by bezpańskie psy dwa lata oczekiwały na adopcję. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał w wyroku, że to byłoby niehumanitarne.

Prokurator z Suchej Beskidz-kiej chciał, by każdy bezdomny pies złapany na terenie Jordanowa spędził w schronisku dla zwierząt minimum dwa lata zanim ponownie trafi do adopcji.

Śledczy, powołując się na przepisy Kodeksu cywilnego, przyjął, że pies jest „rzeczą”, którą należy trzymać minimum dwa lata nim się jej można pozbyć. Krakowski sąd miał jednak odmienne zdanie.

Gmina musi mieć przepisy

Zgodnie z prawem, każda gmina musi mieć „Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi”. Reguluje on postępowanie z psami błąkającymi się samotnie po ulicach miast i wsi. Podobne przepisy władze miasta Jordanowa (powiat suski) po raz kolejny przyjęły pod koniec zeszłego roku.

- Nie napisaliśmy w uchwale nic nowego - mówi Iwona Bilska, burmistrz Jordanowa. Nowy program był identyczny z tym, który obowiązywał do 2015 r. Nowe prawo zostało jednak zakwestionowane przez Prokuraturę Rejonową z Suchej Beskidzkiej.

Śledczy zaskarżyli przyjętą przez Jordanów uchwałę jako niezgodną z prawem. Dlaczego? Bo jednemu z prokuratorów nie spodobało się, że władze beskidzkiego miasteczka pozwalają, by złapany na ich terenie pies został adoptowany już po dwóch tygodniach.

Taka praktyka jest w wielu innych gminach w Polsce.

Dwa tygodnie to był wyznaczony minimalny czas, w jakim właściciel zwierzęcia mógł go odebrać z nowotarskiego schroniska, z którym Jordanów ma podpisaną umowę. Po tym okresie, gdyby nie było zainteresowania psem lub kotem, czworonóg mógł iść do adopcji. Zdaniem suskiej prokuratury taki okres był zbyt krótki.

Pies to „rzecz”?

Prokuratorzy założyli, że każdy bezpański pies miał kiedyś właściciela. Powołując się na przepisy Kodeksu cywilnego przyjęli więc, że pies to rzecz, a własność nad nią traci się dopiero dwa lata po zagubieniu. Prokuratura wnioskowała więc, by Jordanów utrzymywał psy w schronisku przez 24 miesiące i dopiero po tym okresie wystawiał je do adopcji.

- Nie zgodziliśmy się z tym rozwiązaniem i miejscowego prawa nie poprawiliśmy - mówi burmistrz Bilska.

Sprawa trafiła na wokandę i w ubiegłym tygodniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku sprzeciwił się tezom prokuratury. Stwierdził, że pies nie może być 2 lata w izolacji, bo to byłoby niehumanitarne. Co na to śledczy?

- Dziś trudno mi powiedzieć, czy będziemy składać apelację od tego orzeczenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Może tak, może nie - mówi Stanisława Stanek, szefowa suskiej prokuratury.

Skargę w tej sprawie składał jeden z jej pracowników, który teraz przebywa na urlopie i nie ma z nim kontaktu.

- Muszę się z nim naradzić, co dalej - dodaje prokurator. Jej zdaniem, jej pracownik zachował się dobrze, tylko inaczej niż sąd zinterpretował przepisy.

Obrońcy zwierząt dumni

- W sądach siedzą jednak mądrzy ludzie - komentuje najnowszy wyrok Mariola Wło-darczyk, działaczka Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals”.

Dodaje, że gdyby przyjąć stanowisko prokuratury, to każdego bezpańskiego psa w Polsce czekałby dwuletni pobyt za kratkami.

Włodarczyk uważa, że dwa tygodnie to jest sporo czasu na poszukiwanie czworonoga przez dotychczasowego właściciela. Tym bardziej że ten okres przejściowy może być o wiele dłuższy.

- Gdy piesek do nas trafia, to rzadko kiedy chętna osoba może go wziąć do siebie już po dwóch tygodniach - mówi Celina Pawluśkiewicz, właścicielka nowotarskiego schroniska dla psów.

Pierwsze dwa tygodnie pobytu to kwarantanna, po której dokonuje się sterylizacji lub kastracji psa. Po niej zwierzę musi spędzić na miejscu kolejne dwa tygodnie. Łącznie więc właściciel psa ma na jego odnalezienie ponad miesiąc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski