Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przystanek niczym oblężona forteca

Robert Gąsiorek
Jadwiga Węgiel ma problemy z pokonaniem wysokich barier. - To jakaś paranoja. Jak ktoś mógł ustawić takie przeszkody? - pyta. Większość pasażerów woli czekać na transport pod gołym niebem
Jadwiga Węgiel ma problemy z pokonaniem wysokich barier. - To jakaś paranoja. Jak ktoś mógł ustawić takie przeszkody? - pyta. Większość pasażerów woli czekać na transport pod gołym niebem Fot. robert gąsiorek
Dąbrówki Breńskie. Mieszkańcy wioski pod Dąbrową Tarnowską zastanawiają się, dlaczego drogowcy zagrodzili im wiatę przystankową wysoką stalową barierą.

Kuriozalny przystanek stoi przy drodze powiatowej, w samym centrum Dąbrówek Breńskich.

Przejeżdżający tą trasą przecierają oczy ze zdumienia na widok wiaty, którą starannie otoczono solidną barierą. Problem w tym, że pasażerom przy okazji znacznie utrudniono skorzystanie z osłony przed deszczem i wiatrem.

- Młody to jeszcze przeskoczy wysoką barierkę, ale starsze osoby z tym sobie nie poradzą - stwierdza Jadwiga Węgiel, mieszkanka Dąbrówek Breńskich.

Wybrała się do Dąbrowy Tarnowskiej. Szybko jednak wyszła spod wiaty i mimo deszczu wolała czekać na swój kurs o kilkanaście metrów dalej. Tam, gdzie teraz przystają busy.

- Jak nadjedzie, mogłabym nie zdążyć pokonać barierki - wyjaśnia.

Wszyscy się z nas śmieją

Od czerwca ub.r. jezdnia w sąsiedztwie przystanku była remontowana. Gdy w grudniu drogowcy kończyli pracę, wiatę przystanku ogrodzili barierkami. Miejscowych początkowo takie rozwiązanie zaskoczyło i rozbawiło. Teraz już jednak nikomu nie jest do śmiechu.

- Często, gdy rano jadę do szkoły, na busa pod gołym niebem czeka nawet kilkanaście osób. Nasz przystanek stał się już pośmiewiskiem - mówi 19-letni Mariusz.

Wiatę w latach 90. wybudowali sami mieszkańcy wioski. I teraz nie w smak im pokonywanie wysokiej przeszkody.

- Ten przystanek stał w tym miejscu przez wiele lat i nikomu nie przeszkadzał, aż nagle się zmieniło. Moja córka woli teraz czekając na busa marznąć na mrozie albo moknąć w deszczu - podkreśla Maria Mroczkowska.

Sami nie przeniesiemy

Kuriozalny remont przeprowadził Zarząd Dróg Powiatowych w Dąbrowie Tarnowskiej. Urzędnicy przekonują, że bariery zostały wokół przystanku umieszczone w zgodzie z przepisami.

- Wiata, własność gminy Olesno, stoi obok potoku i musieliśmy wykonać zabezpieczenie, aby żaden pojazd nie wpadł tam do wody. Bariery postawiono zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu - wyjaśnia Marek Janik, dyrektor ZDP w Dąbrowie Tarnowskiej. Dodaje, że powinna zostać zdemontowana.

Po naszej interwencji Witold Morawiec, wójt gminy Olesno obiecuje ludziom przeniesienie wiaty za metalowe ogrodzenie. Nie wiadomo, kiedy się za to zabierze i gdzie będzie przystanek.

- Gdyby było można, to byśmy ją już dawno sami przenieśli. Tylko że później by nas ktoś mógł o coś oskarżyć - mówi Tadeusz Sak, sołtys Dąbrówek Breńskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski