Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszła na świat w Auschwitz-Birkenau dzięki Stanisławie Leszczyńskiej. Nie żyje Barbara Puc

Piotr Subik
Piotr Subik
Fot. Lucyna Nenow / Polskapresse
Nie żyje Barbara Puc (z domu Perończyk), która urodziła się 17 maja 1944 r. w KL Auschwitz II-Birkenau. O jej śmierci poinformowało Stowarzyszenie Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych. Barbara Puc była jednym z około 3 tysięcy noworodków, które w obozie zagłady przyszły na świat dzięki więźniarce, położnej Stanisławie Leszczyńskiej.

Jak przypomina dr Adam Cyra, jej rodzice zostali aresztowani w Chrzanowie w listopadzie 1943 r., kiedy w fabryce lokomotyw, gdzie pracował jej ojciec, odkryto sabotaż.

Aresztowanych rodziców wkrótce, poprzez więzienie śledcze w Mysłowicach, jako więźniów policyjnych przywieziono do bloku nr 11 w KL Auschwitz, gdzie przebywali do połowy kwietnia 1944 roku. Następnie rodziców Zmarłej przeniesiono do KL Auschwitz II-Birkenau. Matka wraz z urodzoną córką Barbarą pobyt w obozie przeżyła, ojca ewakuowano do KL Mauthausen, gdzie zginął 24 kwietnia 1945 roku.

Barbara Puc z zawodu była pielęgniarką, mieszkała w Tychach, zmarła nagle 6 sierpnia 2018 roku, miała 74 lata. Aktywnie działała w organizacjach byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. O Jej śmierci powiadomiło Stowarzyszenie Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych.

- Nie miałam prawa żyć. Kiedy jednak położna Stanisława Leszczyńska i lekarka Irena Konieczna mnie odebrały, zaczęły na cały głos krzyczeć, o ta mała to nam na pewno przeżyje. Miały rację. Mama nigdy nie zapomni tych słów. Spełniły się cudem - opowiadała po latach Barbara Puc.

ZOBACZ KONIECZNIE:

FLESZ: Rosnąca liczba utonięć w Polsce: Jak zapobiec tragedii?

Źródło: vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski