Realna sytuacja na rynku nieruchomości różni się – w niektórych regionach nawet znacznie – od tej, którą kreują analitycy w raportach i prognozach. Wynika to z hipotetycznego charakteru ich diagnoz: powstają one w większości na podstawie bazy cen ofertowych, generowanych przez sprzedających oraz deklaracji ankietowanych potencjalnych nabywców. Pierwsze są życzeniowe i obciążone emocjami sprzedających, drugie zaś to z reguły projekcja oczekiwań kupujących, a nie analiza ich możliwości.
Do tego dochodzi jeszcze błąd w ocenie potencjału rynku: wszelkie analizy zakładają, że główną jego siłą są młodzi, którzy szukają pierwszego mieszkania, dysponując zaskakująco dużą zdolnością kredytową. Niestety, wynika ona z bankowych statystyk. W rzeczywistości kupujemy głównie: nieduże mieszkania – coraz częściej za gotówkę (a nie na kredyt), na wynajem – a nie na własne potrzeby. No i na koniec: coraz większą rolę odgrywają na rynku seniorzy...
Dane Głównego Urzędu Statystycznego mówią nie tylko o budowie i sprzedaży mieszkań, ale i o większej liczbie uzyskanych przez firmy pozwoleń na budowę. Firma doradcza REAS, specjalizująca się w tematyce rynku mieszkaniowego i kredytowego, w raporcie za pierwszy kwartał tego roku nie tylko wskazuje na rekordową sprzedaż mieszkań deweloperskich, ale i na lekki wzrost średnich cen rynkowych. Nisko oprocentowane kredyty nie są główną przyczyną tak dobrej koniunktury na rynku nowych mieszkań. To środki wycofywane z banków, które nie przynoszą dziś oczekiwanych zysków, a lokowane w nieruchomościach pod wynajem nakręcają rynek. Przy dobrze przemyślanym zakupie zysk może sięgnąć 6 proc. rocznie.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?