Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przywieziemy w prezencie trzy punkty, a wtedy nikt nie będzie pamiętał o świątecznej rozłące

PIOTR TYMCZAK
Po tym faulu Łukasz Garguła leczył kontuzję. Z Lechią może już zagrać. Fot. Andrzej Banaś
Po tym faulu Łukasz Garguła leczył kontuzję. Z Lechią może już zagrać. Fot. Andrzej Banaś
WISŁA KRAKÓW. - Tutaj nikt nie dostaje miejsca na boisku za nazwisko, występy w reprezentacji czy osiągnięcia. Tutaj trzeba pokazywać, że jest się dobrym teraz - mówi Łukasz Garguła, piłkarz "Białej Gwiazdy".

Po tym faulu Łukasz Garguła leczył kontuzję. Z Lechią może już zagrać. Fot. Andrzej Banaś

"Guła" był wyróżniającym się zawodnikiem Wisły w rundzie jesiennej. Po odejściu Maora Meliksona głównie na niego liczono, jeżeli chodzi o kreowanie gry ofensywnej wiślaków. Potwierdził to podczas sparingów w okresie przygotowawczym. W ostatnim meczu kontrolnym z Zagłębiem Sosnowiec Garguła doznał jednak kontuzji podkręcenia stawu skokowego i do tej pory nie zagrał.

-Wydawało się, że po tygodniu, dwóch będzie dobrze, ale nie było tak kolorowo - przyznaje Garguła.

Teraz jest gotowy do gry. W ostatnim meczu Wisły z Pogonią Szczecin zasiadł na ławce rezerwowych, ale nie wszedł na boisko. W poprzednich meczach w roli ofensywnego pomocnika grali w Wiśle Ivica Iliev i Michał Chrapek. W najbliższym spotkaniu z Lechią w Gdańsku Iliev nie będzie mógł wystąpić z powodu żółtych kartek. Zastąpi go więc Garguła albo Chrapek.

W przypadku "Guły" jego forma to duża niewiadoma po tym, jak pauzował od połowy lutego. Chrapek z dobrej strony pokazał się w spotkaniu z Polonią w Warszawie, gdzie zdobył bramkę. Teraz jednak nie będzie przez kilka dni trenował z Wisłą, bowiem otrzymał powołanie na zgrupowanie reprezentacji U-20 i mecz z Włochami.

- Dla mnie to przyjemność mieć problem, kogo wystawię, gdy wszyscy są w dobrej dyspozycji. Cieszę się, że w ostatnich meczach kontrolowaliśmy grę, choć w obronie grali różni piłkarze, a w ofensywie zamieniliśmy kreujących grę, a więc Chrapka z Ilievem - mówi trener "Białej Gwiazdy" Tomasz Kulawik.

Garguła uważa, że w jego przypadku nie można tylko patrzeć pod kątem rywalizacji o miejsce w składzie z Chrapkiem, bowiem może też grać na skrzydle. - Bardziej trzeba patrzeć na grupę ofensywną zawodników. Myślę, że między nami jest na treningach ostra rywalizacja, co jest tylko z korzyścią dla zespołu. Trener ma natomist swój pomysł na najbliższe mecze i będzie decydował - zaznacza Garguła. Dotychczas spotkania "Białej Gwiazdy" oglądał z boku i ma inne spojrzenie na grę, niż koledzy z perspektywy boiska. - Początek nie był taki, jakby każdy z nas chciał, ale z meczu na mecz drużyna prezentuje się coraz lepiej - mówi Garguła. - Styl gry jest taki jak jesienią. Myślę, że potrzebowaliśmy czasu, żeby w okresie przygotowawczym solidnie popracować nad różnymi elementami. W dużej mierze znaczenie ma więc zgranie zespołu. Rozumiemy się na boisku coraz lepiej. Widać, że każdy z nas walczy o każdą piłkę. Nie ma zawodników, którzy odpuszczaliby grę defensywną. Takim przykładem jest Ivica Iliev, który nie słynie z gry defensywnej, tylko z ofensywnej. Ma jednak coraz więcej momentów, w których wróci i też popracuje w obronie.

Garguła nie jest też przerażony tym, że z powodu wyjazdu do Gdańska wiślacy praktycznie nie będą mieć świąt, bowiem na mecz z Lechią wyruszą w Wielkanoc. - Takie jest życie, wybraliśmy taki zawód, musimy czasem takie sytuacje zaakceptować - stwierdza "Guła". - Będą inne dni na to, aby je spędzić z najbliższymi. A może uda się przywieźć prezent wielkanocny w postaci trzech punktów. Gdyby tak się stało, to nikt nie będzie rozpamiętywał, że wyjechaliśmy w podróż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski