Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PŚ Zakopane 2020. Kamil Stoch: Cieszę się, jakbym wygrał pierwszy raz w życiu

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Kamil Stoch wygrał w Zakopanem
Kamil Stoch wygrał w Zakopanem Andrzej Banaś
Skoki narciarskie PŚ Zakopane 2020. Kamil Stoch wygrał konkurs indywidualny na Wielkiej Krokwi. Po zawodach tryskał humorem.

Po pierwszej serii pan wręcz podskakiwał z radości.
Było super, ale wiedziałem, że spóźniłem ten skok i mogę zrobić coś jeszcze lepiej. Nie chciałem na siłę, bo czasem takie przedobrzenie kończy się katastrofą.

W końcu jest pełna kontrola nad skokami, wiadomo co z czego wynika?
Trochę tak, ale teraz mogę więcej rzeczy puścić automatycznie, więcej luzu do tych skoków wprowadzić. Nie muszę wszystkiego pilnować. Jest tak, że z jednej strony mam kontrolę, lecz "nie muszę" kontrolować.

Pamięta Pan, kiedy ostatni raz tak cieszył się ze zwycięstwa?
Właśnie mówiłem, chyba Adamowi Małyszowi, że cieszę się, jakbym wygrał po raz pierwszy w życiu. Bo prostu tak jest.

Dzień wcześniej, po konkursie drużynowym, mówił Pan, że odzyskuje radość ze skakania. Jak więc określić to, co stało się w niedzielę?
Kontynuacja! Trudno się nie cieszyć z dalekich skoków, kiedy czuję, że zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy i słyszę też reakcje kibiców.

Skoki w Zakopanem 2020. Tak bawili się kibice podczas niedzi...

Czyli to przygnębienie z ostatnich tygodni już minęło?
Nie, to nie przygnębienie. Raczej taka chęć poprawy na siłę, zrobienia czego lepiej, więcej. A trzeba było poszukać czegoś innego, tego, co jest chyba najważniejsze dla każdego sportowca - mieć taką trochę dziecięcą radość z tego, co się robi.

W dziesiątym rok z rzędu wygrał pan zawody Pucharu Świata...
Już w ubiegłym roku dziennikarze mi mówili, że jest taka szansa. Zdążyłem to już przetrawić. Cieszę się, że mogłem tego dokonać właśnie w Zakopanem.

Przyćmił pan sukces wernisażu żony, która w czwartek miała w Zakopanem wystawę fotografii związanych ze skokami.
Wydaje mi się, że to jakby było połączone. Nie wiem, czy sukces to nie jest odpowiednie słowo, bo artystycznie nie chodzi o to, tylko bardziej o wyrażenie siebie. Wydaje mi się, że moja żona wyraziła to, co czuła, w najlepszy możliwy sposób. Tego nie da się przyćmić.

Ostatnio powtarzał pan, że Dawid Kubacki jest najlepiej skaczącym zawodnikiem na świecie. Czy wierzył pan, że w Zakopanem jest w stanie go pokonać?
Najlepsze jest to, że odkąd przestałem myśleć w taki sposób i wierzyć, że pokonam Dawid, to w końcu mi się udało (śmiech). Nie chcę mu słodzić, żeby nie obrósł w piórka, ale podtrzymuję zdanie, że w tej chwili jest najlepiej, najrówniej skaczącym zawodnikiem. To widać po jego skokach. Taki dzień jak dzisiaj jest dla mnie cenny.

W pana wykonaniu jest coraz więcej spontanicznych reakcji po zawodach. To odblokowuje, daje więcej pewności siebie?
Chyba tak. Ostatnio też trochę zmieniłem swoje nastawienie, z pomocą innych ludzi, najbliższej mi osoby, mojej żony. Zacząłem bardziej doceniać to, w którym miejscu się znajduję i co robię, niż próbować na siłę zrobić coś, czego w danej chwili się nie da.

Dwa lata temu w Zakopanem było 38. miejsce, rok temu 36. Teraz po zwycięstwie jest więc ulga?
Można powiedzieć, że jest progres (śmiech), wciąż się rozwijam. Nie powiedziałbym, że ulga. W dwóch ostatnich konkursach, w których brałem tu udział, popełniałem błędy, ale też brakowało trochę szczęścia. Wcześniej w tym sezonie to szczęście też mi uciekało, w niektórych konkursach oddawałem super skoki, a nie odzwierciedlały tego wyniki. Dzisiaj było inaczej. Cieszę się, że weekend był po kątem takiej zdrowej rywalizacji bardzo dobry.

Cały weekend Pucharu Świata był dla pana udany, właściwie żaden skok nie był zepsuty. Czy to jest tak, jak mówi prezes Apoloniusz Tajner, że pierwsza połowa sezonu był kumulacją złych warunków, a przy takich jak teraz, może pan regularnie wygrywać?
Skoro prezes tak powiedział, to niech tak będzie (śmiech). Mam nadzieję, że ta druga część sezonu będzie bardzo dobra, ale wiadomo, że przed nami jest wiele trudnych konkursów. Wiadomo, jakie są skoki. Nie wszystko zależy od nas samych. Pożyjemy, zobaczymy.

W następny weekend przed wami konkurs Puchar Świata w Sapporo. Co sądzi pan o skoczni?
Chyba klimat sprawia, że pogoda jest tam niestabilna. W ciągu dnia to czasami i pięć razy potrafi przejść różny front. Nikt nie ma na to wpływu. Nawet jak jest prognoza, że ma być super, to za chwile może się wszystko zmienić. Generalnie sama skocznia jest super.

Skoki w Zakopanem 2020. Biało-czerwona fala znów zalała mias...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski