Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psiaki potrzebują ludzi

Ewa Tyrpa
Renata Walendzewicz  i Czarny
Renata Walendzewicz i Czarny FOT. EWA TYRPA
Skawina. Chcą być dobrze traktowane, a nie bite, porzucane, trzymane na mrozie. To życzenia zwierząt domowych. Powiedzą je ludzkim głosem za tydzień, w wigilijną noc

Do ośrodków zajmujących się bezdomnymi zwierzakami często trafiają psy i koty w bardzo złym stanie. Przykłady mogą mnożyć wolontariusze ze Skawińskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt. To oni mają na koncie uratowanie od śmierci wiele psów i kotów. W ośrodku działa nawet Szpitalik im. Kota Fafułka. To w nim przebywają kociaki poddawane rekonwalescencji po wypadkach lub przebytych chorobach. Tu wolontariusze karmią zwierzęta łyżeczkami lub za pomocą butelki. Ze względu na brak miejsca w ośrodku, wiele kotów trafia do Zelczyny, gdzie funkcjonuje Holetlik dla Kotów.

Do skawińskiego ośrodka trafiają psiaki z różnych zdarzeń, np. potrącone przez samochody. - W tym roku trafia do nas rekordowo dużo zwierzaków z wypadków komunikacyjnych. Mają przetrącone, łapy i miednice - relacjonuje Agnieszka Korż, miłośniczka zwierząt i wolontariuszka ze SSPdZ. Ostatnio trafia tam sporo psiaków z Jaśkowic. Stąd latem przywieziono Surówkę, niedużą suczkę i jej partnera o imieniu Sołtys. Para przez dwa lata żyła dziko w opuszczonej stodole.

Agnieszkę Korż dobrze pamięta znalezione w stodole w Jaśkowicach szczeniaki zakopane pod zwałami słomy. Schowała je tam ich mata z obawy przed zabraniem przez człowieka. Pani Agnieszka wciąż nie jest pewna, czy udało się znaleźć wszystkie młode psiaki.

Iwona Ukleja, też aktywnie działająca w ośrodku wspomina sytuację z zeszłego roku, gdy wolontariusze wyciągali z rowu dziewięć szczeniaków oraz ich matkę z połamanymi łapami. - Przecież ktoś je tam wrzucił. Nie ma bezdomnych psów. Wszystkie mają bądź miały właścicieli, którym po prostu się znudziły - przekonuje pani Iwona, którą podobnie jak Agnieszkę Korż i innych wolontariuszy, psiaki uwielbiają. Niektóre wypuszczone z klatek, żeby mogły się wybiegać po terenie ośrodka łaszą się do wolontariuszek i najchętniej czas spędzałyby na pieszczotach i głaskaniu.

Bo w schronisku każdy pies traktowany jest indywidualnie. Dużą pomoc dają miłośnicy psiaków, przychodzący tu by wyjść z nimi na spacer poza ośrodek.

Renata Walendzewicz ostatnio na półgodzinne wyprawy zabrała kilka psów, miedzy innymi 5-letniego labradora o imieniu Worek i nieco starszego od niego Czarnego, noszącego kołnierz ortopedyczny z powodu potrącenia go przez samochód. Z każdym spacerowała oddzielnie.

- Wszystkie są kochane i bardzo wdzięczne, no i każdy ma swój charakter - mówi pani Renata, która teraz poszukuje towarzysza dla swojej 10-letniej Tusi, też przygarniętej ze schroniska.

Najwięcej psów trafia do ośrodka po świętach, głównie Bożego Narodzenia, zdarza się, że ktoś podarował zwierzaczka w prezencie pod choinkę, ale obdarowany go nie chciał. Także okres wakacyjny, gdy nie ma co zrobić z psem na czas urlopu. Ludzie wyrzucają swoje zwierzęta z samochodów, do rowu, zostawiają w lesie lub pod bramą ośrodka SSPdZ.

Iwona Ukleja zaobserwowała, że mało kto chce adoptować kalekie lub starsze zwierzaki. Większość osób woli szczeniaczki, które może po swojemu wychować. A chore psiaki wymagają specjalnego traktowania.

- Mają chore nerki, wątrobę, często alergie i muszą być karmione jedzeniem o odpowiednim składzie - mówi Agnieszka Korż. Optymistyczne jest to, że powoli zmienia się nastawienie ludzi do zwierząt. Coraz rzadziej widuje się psy na łańcuchach, choć nadal spotyka się małe psiaki, jak pekińczyki i jamniki w budach. Są też przypadki, gdy właściciele nie zapewnią czworonogom nawet budy.

Jednak generalnie obserwuje się bardziej humanitarny do nich stosunek. Ponadto ludzie już wiedzą, że znęcanie się nad zwierzętami jest karalne. Coraz więcej osób zgłasza do Straży Miejskiej przypadki złego traktowania psów. Warto zauważyć, że Ośrodek w Skawinie w dużej mierze funkcjonuje dzięki wsparciu ludzi dobrej woli i grantowi z gminy.

- Jesteśmy coraz bardziej rozpoznawalni. Ludzie widzą, że bardzo dbamy o zwierzaki. Wspierają nas mieszkańcy nie tylko Skawiny, ale Krakowa, Wadowic, różnych firm - mówi Wojciech Mackiewicz, prezes SSPdZ.

Szef tej organizacji nie mija się z prawdą. Tu są przestronne „mieszkania” dla 20 psów. Wszystkie wyposażone są nie tylko podstawowe miejsca, a więc budy. W klatkach jest pełne „umeblowanie”, czyli legowiska, kanapy, fotele, kolorowe dywany, koce, kołdry i poduszki. Są one potrzebne głównie w zimie, by psiaki nie marzły. Nigdy ich nie jest zbyt dużo, bo rzeczy te się niszczą, psy je brudzą lub rozszarpują.

Prezes Mackiewicz podkreśla, że wigilijną noc zwierzaki na pewno chciałyby powiedzieć, że dla nich najważniejsza jest obecność człowieka, bo głód zawsze gdzieś zaspokoją. Natomiast jest im ciężko żyć bez ludzi, dla których potrafią być najlepszymi przyjaciółmi. Choć ludzie często psy krzywdzą, trzymają na mrozie bez budy, biją przepędzaja z domu.

- Działalność Stowarzyszenia jest bardzo potrzebna. Dzięki niemu mamy rozwiązany problem na przykład wałęsających się psów i ich bezdomności - podkreśla Paweł Kolasa, burmistrz Skawiny. Zapewnia, że gmina nadal będzie wspierać SSPdZ.

W tym roku sporo pieniędzy tak z dotacji, jak i zgromadzonych od ludzi, wydano na leczenie psów i kotów z wypadków. To też, jak zaznaczają wolontariusze, wina właścicieli, którzy puszczają je wolno.

Jak można pomóc:

  • kołdrami, kocami, ręcznikami, dywanami
  • karmą suchą i mokrą, także weterynaryjną (dla chorych zwierzaków) lub dobrymi karmami dla psów oraz kotów
  • żwirkiem dla kotów
  • obrożami, smyczami
  • lekarstwami (HepaDol, AmylaDol, RenalVet, ArthroFlex itp.)
  • pieniędzmi (liczy się każda kwota) wpłaconymi na konto: Bank Zachodni WBK SA O/Skawina nr 22 1090 1665 0000 0001 1029 8421.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski