Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PSL może dyktować warunki koalicji

Grzegorz Skowron
Marek Sowa (z lewej) i Wojciech Kozak. Koalicja na cztery lata?
Marek Sowa (z lewej) i Wojciech Kozak. Koalicja na cztery lata? FOT. ANNA KACZMARZ
Samorząd. Ludowcom przypadną 3 miejsca w 5-osobowym zarządzie województwa albo 2 miejsca i stanowisko przewodniczącego sejmiku.

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego rozpoczęli negocjacje na temat odnowienia koalicji w małopolskim sejmiku. Być może już dziś będzie wiadomo, kto wejdzie do zarządu województwa i kto zostanie przewodniczącym.

– Na razie tylko jedno jest pewne: marszałkiem będzie Marek Sowa – mówi Grzegorz Lipiec, szef małopolskiej Platformy Obywatelskiej. Władze krajowe PO i PSL ustaliły, że marszałek będzie z tej partii koalicyjnej, która uzyskała lepszy wynik w regionie, a w Małopolsce 14 radnych ma PO, 8 – PSL.

Koalicjanci uzgodnili także, że w Małopolsce ludowcy mogą liczyć na 3 z 6 najważniejszych stanowisk. Chodzi o podział 5 miejsc w zarządzie województwa i wybranie przewodniczącego sejmiku.

Jeśli tym ostatnim byłby przedstawiciel PSL, to w zarządzie ludowcy dostaną 2 wicemarszałków. Gdyby sejmikowi przewodniczył ktoś z PO, wtedy 3 z 5 miejsc w zarządzie przypadną PSL. Marszałek Marek Sowa nie chce mówić o osobach, które brane są pod uwagę.

Przyznaje jednak, że nie należy się spodziewać wielkich zmian w stosunku do tego, co było w tej kadencji. A więc największe szanse na znalezienie się w zarządzie mają ci, którzy należeli do tego gremium w zakończonej kadencji – z Platformy Roman Cie­piela (o ile nie zostanie prezydentem Tarnowa) i Jacek Krupa), a z PSL – Wojciech Kozak i Stanisław Sorys.

Przewodniczącym sejmiku może pozostać Kazimierz Bar­czyk, a gdy to stanowisko trafi w ręce PSL, największe szanse na jego objęcie ma Urszula Nowogórska, która kiedyś już była przewodniczącą. Jej kandydatura rozważana jest także pod kątem trzeciego miejsca dla PSL w zarządzie województwa. Ale aspirujących do najważniejszych funkcji jest więcej zarówno w PO, jak i w PSL.

Tak naprawdę ludowcy są w komfortowej sytuacji. W roz­mowach z politykami Platformy mają jeszcze za sobą potencjalnego koalicjanta. PiS w zamian za przejęcie władzy w województwie chce dać PSL marszałka. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że próbuje kusić ludowców.

– Dopóki istnieje koalicja PO-PSL na poziomie kraju, taka sama będzie w Małopolsce. Ale nie wolno zapominać, że PSL i PiS teraz mają razem tylu radnych w sejmiku, że w każdej chwili mogą odwołać marszałka i powołać nowego. I to dzięki temu ludowcy w każdej sprawie będą uzyskiwać więcej niż do tej pory – tłumaczy jedna z osób związanych z Platformą. A to oznacza, że marszałek będzie bardziej zależny od tego, czego chce PSL.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski