Prawdopodobnie wcześniej psy były okrutnie traktowane, może nawet bite. Są wylęknione i bardzo zestresowane. Tydzień temu uratował im życie pan Staszek. Chociaż sam niewiele posiada, dał im ciepłą budę, pościelił własny sweter i koc - mówi Alicja Hebda, sekretarz TOZ. Wszyscy, którzy przygarnęli uratowane z pomocą TOZ zwierzęta zostali przez towarzystwo zaproszeni na opłatek w miniony piątek.
- Spośród wszystkich życzeń, którymi dzielili się miłośnicy zwierząt, spełniło się to najważniejsze. Dwie małe, bezbronne istoty od dziś są przytulane, troskliwie doglądane i śpią w ciepłych - najlepszych domach. Dziękujemy naszym koleżankom - Indze i Marysi za wrażliwe serca - mówi sekretarz TOZ. (MONK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?