Ich muzyka, łącząca punkową energię z reggae’owym bujaniem i nowofalowym mrokiem uzupełniana była obrazoburczymi tekstami i awangardową plastyką. Być może Düpą staliby się z czasem jedną z najważniejszych polskich formacji tamtego czasu, gdyby nie samobójcza śmierć Piotra Marka w 1985 roku.
- Piotr, odkąd go poznałem, ciągle mówił o samobójstwie. W pewnym momencie przyszedł do mnie i __powiedział: „Püdel, zakładaj swój zespół, bo ja odchodzę” - wspomina Andrzej Bieniasz zwany pieszczotliwie „Püdlem”.
Tak też się stało. Kilka tygodni później w Dworku Białoprądnickim zadebiutowała nowa grupa - Püdelsi. Z miesiąca miesiąc zmieniali się jej wokaliści, aż w końcu za mikrofonem stanął Maciek Maleńczuk. To z nim formacja zyskała największą popularność. Początkowo wykonywała ona piosenki z repertuaru Düpą, a dopiero potem zaczęła tworzyć własny repertuar.
- Wypracowaliśmy nową koncepcję naszej muzyki - nie mogliśmy do końca życia grać utworów Düpą. Postanowiliśmy wybrać się na spacerek po różnych stylach muzycznych: od rocka, przez blues i reggae po __swing. Nazwaliśmy to „psychopopem” - wyjaśnia Pudel.
I tak jest do dziś, czego dowodem tegoroczny album Püdelsów - „Über Alles”, nagrany już z kolejnym wokalistą przy mikrofonie - Piotrem Foremanem.
WIDEO: "Püdelsi" wracają z nową płytą
Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?