Nie ciągnie żubra do lasu
Pubal, ocalały z nawałnicy młody żubr, nadal przebywa w zagrodzie aklimatyzacyjnej w Woli Michowej koło Komańczy. Przyzwyczajony do ludzi, nie bardzo chce żyć na wolności.
Żubra ochrzczono nieoficjalnie Pubalem. "Pu" to litery zastrzeżone dla linii białowiesko-kaukaskiej żyjącej w Bieszczadach, zaś "bal" - pochodzi od nazwy nadleśnictwa, gdzie go znaleziono.
W kwietniu ubiegłego roku wypuszczono Pubala do matecznika w dolinie Sanu. - Widziano go już nawet wstadzie starszych żubrów, ale jednak znów zaczął ciągnąć doludzi - mówi Ryszard Paszkiewicz, nadleśniczy z Baligrodu. Kilka dni po wypuszczeniu na wolność mały żubr m.in. wyjadł turystom kanapki na pikniku. Dlatego znów trafił do zagrody w Woli Michowej, w której przebywa ze starym bykiem o imieniu Bolo. Młodzieniec ma przy nim poczuć zew natury... - Żeby pójść na____wolność, musi się dopiero przyzwyczaić być żubrem - mówi doc. dr hab. Kajetan A. Perzanowski, kierownik Stacji Badawczej Fauny Karpat PAN w Ustrzykach Dolnych. (SUB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?