Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Publiczne przeprosiny dla Karola Tendery [WIDEO]

Piotr Subik
Piotr Subik
Karol Tendera i mec. Lech Obara w drodze na salę rozpraw
Karol Tendera i mec. Lech Obara w drodze na salę rozpraw fot. Adam Wojnar
Pamięć. Sąd zmienił na korzyść byłego więźnia wyrok w sprawie „polskich obozów zagłady”.

Przez miesiąc na głównej stronie portalu internetowego ZDF (II programu niemieckiej telewizji publicznej) widnieć muszą przeprosiny dla krakowianina Karola Tendery, byłego więźnia KL Auschwitz, za użycie przez stację sformułowania „polskie obozy zagłady” w odniesieniu do Oświęcimia i Majdanka.

Autor: Piotr Subik

Tym samym Sąd Apelacyjny w Krakowie zmienił wczoraj wyrok Sądu Okręgowego. Uznał bowiem, że nie były przeprosinami dwa listy wysłane przez ZDF do Karola Tendery (a właściwie na adres reprezentujących go prawników), a także późniejsze oświadczenie wywieszone na portalu zdf.de. W tym ostatnim ZDF przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni tym „niefortunnym sformułowaniem”. Wszystkich - czyli w rozumieniu Niemców - również Karola Tenderę.

Tej argumentacji nie podzielił wczoraj skład pod przewodnictwem sędziego Jerzego Bessa. - Skoro sąd uznał, że powód został urażony, to należą się mu konkretne, imienne przeprosiny - powiedział Jerzy Bess.

- Wreszcie udało się nam, więźniom, dokończyć dzieła. Zatrzymać nagonkę, falę oskarżeń wobec narodu, no i rządu polskiego - powiedział po ogłoszeniu wyroku 96-letni Karol Tendera, który w latach 1943-1944 był więziony w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau.

Poszło o umieszczoną 15 lipca 2013 r. na stronie niemieckiej TV zapowiedź filmów dokumentalnych o obozach w Oświęcimiu i na Majdanku. Użyto w nich określenia „polskie obozy koncentracyjne”. ZDF wyjaśniała, że takie sformułowanie znajdowało się w oryginalnych materiałach francuskiej TV Arte, producenta filmów. Ale prawnicy Karola Tendery uznali, że to Niemcy notorycznie zakłamują historię i pozwali ZDF. Przed sądem I instancji Tendera dowiódł, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych, którymi są tożsamość i godność narodowa.

Sukces Tendery jest niepełny. Sąd Apelacyjny podzielił bowiem zdanie Sądu Okręgowego, że nie ma potrzeby nałożenia na ZDF zakazu używania określeń „polskie obozy zagłady” oraz „polskie obozy kon-centracyjne”. Chciał tego w apelacji pełnomocnik byłego więźnia mec. Lech Obara, prawnik Stowarzyszenia Patria Nostra.

- Dlaczego Niemcy nie używają określeń „żydowskie obozy koncentracyjne”? Bo prokurator natychmiast zażądałby kary więzienia, a sądy zasądziłyby milionowe odszkodowania za negowanie Holokaustu. I musiałaby za to przepraszać sama Angela Merkel - wspierała go w tym wczoraj na sali sądowej mec. Monika Brzozowska-Pasieka, która w innym procesie przeciwko ZDF reprezentuje byłego oficera AK z Krakowa. Ten poczuł się urażony serialem „Nasze matki, nasi ojcowie”, w którym akowców pokazano jako skrajnych antysemitów.

Mec. Lech Obara nie ukrywa, że cieszy go zmiana wyroku w sprawie przeprosin od ZDF. Za niesatysfakcjonujące uważa zaś uznanie przez sąd, że nie ma potrzeby zakazywać używania takich określeń przez ZDF w przyszłości. Będzie więc kasacja do Sądu Najwyższego. - Musimy sprawę doprowadzić do końca - powiedział mec. Obara.

Zadowolenia z wyroku nie kryła mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. RPO dołączył do sprawy 20 grudnia, uznając poprzednie przeprosiny za niewystarczające. - Sąd podzielił w pełni nasze stanowisko, przyjął też zaproponowaną przez nas treść przeprosin - mówi.

Kiedy zapadnie prawomocny wyrok, Niemcy będą musieli go uznać, bo zobowiązuje ich do tego unijne prawo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski