Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar czeka nad morzem

O
Janell Burse w środowym meczu z Frisco Sika Brno była najskuteczniejszą z wiślaczek Fot. Michał Klag
Janell Burse w środowym meczu z Frisco Sika Brno była najskuteczniejszą z wiślaczek Fot. Michał Klag
Na półtorej godziny przed meczem nie było ani jednego wolnego miejsca. "Nabita" hala przy ulicy Reymonta przypominała odległy rok 1965, kiedy była oblężona kibicami podczas Festiwalu FIBA koszykarzy, na który przyjechali do Wisły Kraków Real Madryt i reprezentacja Europy.

Janell Burse w środowym meczu z Frisco Sika Brno była najskuteczniejszą z wiślaczek Fot. Michał Klag

KOSZYKÓWKA. W środę wiślaczki odniosły sukces w Eurolidze, dziś zagrają z Lotosem

Środowy spektakl w hali "Białej Gwiazdy" zakończył się wielkim triumfem wiślaczek, które pierwszy raz awansowały do wymarzonego Final Four Euroligi. Nawiązały do osiągnięć swych poprzedniczek z Wisły, które przed czterema dekadami lat grały w finale Pucharu Europy i trzykrotnie w półfinale.

Krakowianki wygrały w tym sezonie Euroligi 13 spotkań, przegrały 3, na swoim boisku ani raz nie zaznały porażki. Wzięły sobie do serca słowa swego trenera, który od początku powtarzał, że kluczem do awansu będą zwycięstwa u siebie. Wiślaczki stoczyły w ćwierćfinale trzy, bardzo różne mecze z wicemistrzem Czech. W pierwszym w Krakowie rywalki długo prowadziły, gospodynie z trudem wygrały. W Brnie krakowianki zagrały słabiej. W decydującym spotkaniu przedwczoraj to jednak one były stroną dominującą - i w przekroju trzech meczów awansowały zasłużenie.

Trener wiślaczek Jose Ignacio Hernandez dokonał sztuki awansu do Final Four drugi raz z rzędu. Rok temu wszedł do czwórki marzeń ze swym poprzednim klubem Halcon Avenida Salamanka. W Final Four na swym terenie zespół hiszpański wygrał w półfinale z Euroleasingiem Sopron 85-78, a w finale przegrał ze Spartakiem Moskwa Region 70-85. Spartak wywalczył tytuł trzeci raz z rzędu, przed nim w 2006 r. wygrał Gambrinus Brno (poprzednia nazwa rywala Wisły). Euroliga rozgrywana jest od 1991 r., do finałowej czwórki z Polski kwalifikował się Lotos Gdynia, w 2002 i 2004 r., zajmował drugie miejsca za francuskim USVO Valenciennes, z kolei Olimpia Poznań w 1994 r. była trzecia.

Trenera Hernandeza zapytaliśmy o szanse wiślaczek w Final Four, który odbędzie się 9-11 kwietnia (FIBA ustala miejsce).

- Sytuacja jest podobna do mojej z poprzedniego roku. Na nas wtedy nie stawiano, a jednak weszliśmy do finałowej czwórki. W Krakowie z kolei najpierw nie mieliśmy występować w Eurolidze, ale nieoczekiwanie zwolniło się miejsce, opuszczone przez CSKA Moskwa. I zagraliśmy skutecznie, jestem bardzo zadowolony z drużyny. Nie było łatwo, bo mamy bardzo napięty kalendarz spotkań i musieliśmy dzielić siły na występy w Eurolidze i krajowe rozgrywki. W Final Four są sami najlepsi. Drużyny Spartaka i UMMC Jekaterynburg to czołówka kontynentu, grają tam znakomite koszykarki, jak Candace Parker (UMMC). Ros Casares Walencja to też silna drużyna, z nią zagramy w półfinale. Przed turniejem nie pozostaje nic innego, jak ciężko pracować na treningach. Obiecuję walkę - mówi trener.

Na razie krakowianki nie mogą jeszcze myśleć o Final Four, bo program krajowych meczów nakazał im jechać wczoraj do Gdyni. Dwa dni po ciężkim spotkaniu z Frisco Sika Brno muszą nad morzem stawić czoła Lotosowi. To będzie półfinał Pucharu Polski (trofeum broni Wisła), w drugim spotkają się KSSSE Gorzów - CCC Polkowice. Finał w sobotę.

Wiślaczki przyjadą do Gdyni zmęczone serią meczów, rywalki miały luksus odpoczynku. Trener Hernandez jest bardzo niezadowolony: - To nienormalne, tak układać kalendarz spotkań. Drużyna, która zrobiła w Eurolidze tyle dobrego dla polskiej koszykówki, zmuszona jest zaraz po męczących spotkaniach walczyć z czołówką ekstraklasy!
(JOT)

Maja - miss ligi

Wiślaczka Maja Vucurovic triumfowała w organizowanych co roku wyborach na najpiękniejszą koszykarkę polskiej ligi. Plebiscyt został przeprowadzony na popularnym Forum Koszykówki Kobiet. Głosowali kibice. Urodziwa 18-letnia koszykarka przybyła do Wisły w tym sezonie z Serbii. Z Krakowem związana jest kontraktem do czerwca 2012 r. Włodarze Wisły określają ją jako inwestycję na przyszłość. Vucurovic jest uważana - nie tylko w Polsce i Serbii - za jedną z najlepszych juniorek na swojej pozycji - "trójce", czyli niskiej skrzydłowej.

(O)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski