W finale kędzierzyński zespół oddał dwie partie, choć na początku zaprezentował swoją siłę w sposób gladiatorski. W pierwszym secie ZAKSA rozbiła bowiem Skrę do 12!
A gdy w czwartym secie kędzierzynianie prowadzili 13:8, wydawało się, że emocje się skończyły. Skra jednak bardzo cierpliwie odrabiała straty. Walka znów była bardzo zacięta, tym razem na przewagi, a ZAKSA miała trzy piłki meczowe. Żadnej nie wykorzystała, a dwa punkty Srecko Lisinaca doprowadziły do tie-breaka.
W nim ZAKSA wygrywała 8:3. Trener Skry Miguel Falasca zdjął na chwilę zdenerwowanego rozgrywającego Nicolasa Uriarte, a jego zespół powoli odrabiał straty, choć w końcówce stracił kontuzjowanego Mariusza Wlazłego. Bełchatowianie doprowadzili do remisu 13:13, później do gry na przewagi, a gdy pomylił się Sam Deroo mogli świętować. Bez Wlazłego, który cierpiał za boiskiem. A później odbierał nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju.
To siódmy Puchar Polski dla Skry, która w tabeli wszech czasów dogoniła AZS Olsztyn.
PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (12:25, 25:23, 22:25, 28:26, 19:17).
PGE Skra: Uriarte 2, Conte 23, Lisinac 11, Wlazły 22, Marechal 9, Kłos 4, Piechocki (libero) oraz Rodriguez, Gromadowski 2, Janusz, Wrona 5, Marcyniak, Stanković.
ZAKSA: Toniutti 3, Deroo 18, Wiśniewski 8, Konarski 20, Tillie 4, Gladyr 15, Zatorski (libero) oraz Rejno, Buszek 16, Bociek, Czarnowski.
Półfinały: PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia 3:1 (18:25, 25:20, 25:18, 26:24), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:23, 25:21, 25:16).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?