Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pucheroki - unikatowy zwyczaj sprzed 400 lat. W Bibicach wciąż jest kultywowany

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Pucheroki, czyli chłopcy umorusani sadzą, w kożuchach odwróconych na lewą stronę, w szpiczaste czapy z kolorowej bibuły na głowach z laskami i koszyczkami wędrują po Bibicach w Niedzielę Palmową. Głoszą śmieszne, stare oracje proszą gospodynie o datki, jaja, kiełbasę i słodycze.

Dawniej w gminie Zielonki po kilku wioskach chodziły pucheroki i zawsze byli to chłopcy kultywujący zwyczaj krakowskich żaków, kwestujących przed Wielkanocą. Dziś pojawiają się coraz rzadziej. Jeszcze kilku chłopców chodzi od domu do domu i kultywuje zwyczaj. Od kilku lat za pucheroków przebierają się także dziewczynki.

Obecnie zieloneckie centrum kultury co roku organizuje konkurs dla pucheroków. A uczestnikami - przebierańcami są dzieci ze szkół podstawowych i przedszkoli. Jak wspominał podczas tego konkursu Józef Plewniak, społecznik i pasjonat miejscowej - zwyczaj te jest kultywowany w Bibicach od XVI wieku. Wówczas była tu filia szkoły krakowskiej, prawdopodobnie kolegium Nowodworskiego.

Pucheroki chodzą po Bibicach w Kwietną Niedzielę. Jedyna tak...

Na te widowiskowe konkursy przychodzą nawet kilkuletnie dzieci, które w kolorowych czapkach i kożuszkach wzbudzają zachwyt. Natomiast najstarsze pocheroki to kilkunastoletni chłopcy. W tym roku najstarszymi byli Wiktor Jagła i Jan Cybulski z Bibic, to uczniowie VII klasy Szkoły Podstawowej w Bibicach. Jak mówią "po pucherach" chodzą od lat i dla kultywowania tradycji głoszą śmieszne oracje. Znanymi pucherokami są też bracia Artur i Kamil Sobocińscy z VI klasy Szkoły Podstawowej w Korzkwi.

Tradycje kultywują od 7 lat chodzą i co roku uczestniczą w bibickim przeglądzie, ale jak zapowiedzieli tegoroczny ich występ jest ostatnim. Wiele dzieci, które przychodzą na konkurs nie odwiedzają domów znajomych i nieznajomych oraz sąsiadów, pukają z rana tylko do drzwi najbliższej rodziny rodzinę i tam oczekuje datków oraz słodyczy.

Spotkanie z bibickimi przebierańcami uświetniła Jurajska Kapela Folklorystyczna Gminy Zielonki oraz zespół „Bibiczanie”. A na koniec małe krakowianki zaśpiewały piosenkę o pucherokach. Napisały ją Agnieszka Babisz i Magdalena Wójcik, nauczycielki z Przedszkola Samorządowego w Bibicach.

Wielkanocna kuchnia w niecodziennym wydaniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski