Drugi półfinał: Legia - Groclin 1-1 (1-0)
1-0 Karwan 17, 1-1 Sikora 62. Żółte kartki: Boruc, Kiełbowicz, Kaczorowski - Nowacki, Kumbev, Kozioł. Czerwona kartka: Nowacki (74 za drugą żółtą). Sędziował Siedlecki (Szczecin). Widzów 6000.
Legia: Boruc - Sokołowski II, Szala, Choto, Kiełbowicz, Rzeźniczak (65 Surma), Karwan (46 Kaczorowski), Magiera, Vukovic (60 Sokołowski I), Saganowski, Włodarczyk.
Groclin: Przyrowski - Łukaszewski, Mynar, Kumbev, Vranjes, Piechniak, Kozioł, Nowacki, Radzewicz (90+2 Cilinsek), Ślusarski (88 Sablik), Sikora (76 Kaczmarczyk).
Szybki, ciekawy mecz stawiający w lepszej sytuacji Groclin, który 15 czerwca podejmuje Legię u siebie. Gospodarze mogli wygrać, ale fatalnie pudłował Włodarczyk, pierwszą znakomitą sytuacje zepsuł w 10 min, drugą w 48 min.
Legioniści zdobyli gola po strzale głową Karwana w 17 min. W 32 min Przyrowski znakomicie obronił uderzenie Saganowskiego. wczoraj końcówce I polowy wielkie szczęście miał Boruc, po strzale Ślusarskiego piłka trafiła w słupek.
Po przerwie potężna bomba Kiełbowicza przeleciała tuż obok słupka bramki Groclinu. W 62 min po szybkiej akcji, Ślusarski odegrał piłkę do zupełnie nie obstawionego Sikory i było 1-1.
Goście od 74 min goście grali w dziesiątkę (po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Nowackiego). Legia naciskała, ale bez efektu, najbliższy zdobycia gola był Tomasz Sokołowski II, jednak po jego uderzeniach znów dobrze bronił Przyrowski. (as)