Przed sądem odbyła się wczoraj dalsza część mów końcowych obrońców siedmiu byłych krakowskich urzędników, w tym trzech wiceprezydentów.
Adwokaci zarzucają prok. Pawłowi Bacy, że oskarżenie o korupcję i niegospodarność opiera głównie na wyjaśnieniach biznesmenów, którzy przyznali się do wręczenia łapówki wiceprezydentom i dobrowolnie poddali się karze. Rafał R. i Marian M. dostali wyroki w zawieszeniu i grzywny po 100 tys. zł. - W ten sposób kupili sobie wolność. Trzeba powiedzieć wprost, prokurator zawarł z nimi układ, dzięki czemu uzyskał zeznania obciążające naszych klientów - mówił mec. Andrzej Buczkowski, obrońca Jerzego Adamika.
Adwokat dodał, że biznesmeni byli wcześniej karani m.in. za oszustwo, przywłaszczenie i podrabianie dokumentów.
Według prokuratury były wiceprezydent Krakowa Tomasz Szczypiński, były wojewoda małopolski Jerzy Adamik i były radny miasta Władysław W. przyjęli łącznie pół miliona złotych łapówki. Za te pieniądze w 1999 r. mieli umożliwić właścicielom firmy Altkrak sprzedaż miastu 4 ha ziemi w krakowskim Chełmie. Kosztowała ona 5 mln zł. Zdaniem oskarżyciela grunty te były warte 1,4 mln zł. Różnica wynikała z tego, że ziemię przeznaczoną pod uprawę rolną sprzedano po cenie droższych gruntów budowlanych.
Właśnie dlatego prokurator domaga się dla trzech głównych oskarżonych (Tomasza Szczypińskiego, Jerzego Adamika i Władysława W.) kar od 3 lat do 5 lat więzienia i naprawy szkód od 0,5 mln zł do 1,25 mln zł. Dla pozostałej czwórki urzędników prokurator chce kar w zawieszeniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?