Tadeusz Kozera Fot. archiwum ZS w Piotrkowicach Małych
Rozmowa z TADEUSZEM KOZERĄ
- Mam dokładnie to samo zdanie. Wiem, że przed konkursem były takie opinie, że już z góry wiadomo, kto wygra, ale ja takiego odczucia nie miałem.
Jak Pan sądzi, co przekonało komisję konkursową do Pana osoby?
- Myślę, że doświadczenie. W końcu 20 lat pracuję w tej szkole, wcześniej się tam uczyłem. Znam zatem tę placówkę oczami ucznia, nauczyciela i dyrektora. Czy jednak komisja tym się rzeczywiście kierowała, trudno mi powiedzieć.
Przyjmijmy scenariusz, który wydaje się bardzo prawdopodobny: żaden z konkurentów nie składa odwołania od decyzji komisji i starosta powierza Panu obowiązki kierowania szkołą. Dużych zmian należy się spodziewać pod Pana rządami?
- Obojętne czy wygrałbym ja, czy ktokolwiek inny, pewne sprawy muszą być kontynuowane. Projekt przekształcenia szkoły przygotowaliśmy już kilka miesięcy temu. Nie ukrywam, że byłem głównym inicjatorem tych zmian. Czerwcowy nabór pokaże, co z tego wyjdzie. Od tego będzie zależał kierunek, w którym pójdziemy. Wyjaśni się sprawa internatu, kadry nauczycielskiej. Na pewno zmiany organizacyjne będą potrzebne.... Trzeba uregulować sprawę gospodarstwa rolnego, pewnych elementów, które do szkoły przynależą a niekoniecznie są związane z jej działalnością.
Rozmawiał: (ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
