Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Punkty zapalne

BK
1-0 Kukieła 9, 1-1 Jończyk 17, 2-1 Paśnik 60, 3-1 Drechny 70, 4-1 Niewidok 79 karny.

Iskra Klecza Dolna - Unia Oświęcim 4-1 (1-1)

Sędziował Miłosz Dyszkiewicz (Olkusz). Żółte kartki: M. Nowak, Niewidok - Chowaniec, Smok, Knapik, Jończyk, Trawkowski. Czerwone kartki: Kukieła (88 min) - Smok (88 druga żółta). Widzów: 200.

Iskra: Kawaler - Brózda, Drechny, M. Nowak, Kołek - Dobisz, Paśnik, Smagło (78 Matlak), Kukieła - A. Nowak (24 Glanowski), Niewidok (82 Maćkowicz),

Unia: Smok - Knapik, Trawkowski, Chowaniec, Marcin Barciak (72 Nalepa), Kocoń, W. Nowak (75 Michał Barciak), Nowotarski, Jończyk (69 Brzeziński) - Jarosz (85 Krężel), Boba

Emocji było sporo, szkoda, że dużej części niesportowych, do czego - zdaniem gości - przyczynili się sędziowie. Na pewno jednak wątpliwości nie mógł budzić pierwszy gol dla Iskry zdobyty przez Kukiełę po dokładnym dośrodkowaniu Brózdy i uderzeniu po koźle z 12 metra. Unia zaczęła ostrożnie, czekając na to co, pokaże rywal, ale po stracie gola nie miała w tej sytuacji wyjścia i musiała zaatakować. Efektem jej bardziej ofensywnego nastawienia było wyrównanie autorstwa Jarosza, który dobił piłkę, odbitą od słupka po strzale Jończyka. Już do przerwy na boisku rozgorzała ostra walka, czego doświadczył szczególnie A. Nowak, opuszczając boisko z odbitą nerką po ledwie 24 minutach spotkania.

Po zmianie stron pierwszą zapalną sytuacją były okoliczności, w jakich gospodarze zdobyli drugiego gola. Paśnik, będący na 40 m, nieoczekiwanie zamiast dośrodkowywać, zdecydował się na strzał. Zaskoczony bramkarz Unii cofał się i w końcu złapał piłkę, ale w ocenie sędziów już za linią bramkową. - Na jakiej podstawie sędziowie podjęli decyzję, skoro liniowy był na wysokości góra 20 m od linii środkowej - stwierdził poirytowany trener Chowaniec.

Tymczasem Iskra skupiła się na grze i w 70 min prowadziła już 3-1 po rajdzie Niewidoka i efektownym strzale w "okienko" Drechnego. Chwilę potem na listę strzelców wpisał się sam Niewidok, wykorzystując rzut karny, wywalczony zresztą przez siebie po wcześniejszym dobrym dograniu piłki przez Smagłę. To był w opinii oświęcimian, kolejny punkt zapalny. Tak czy inaczej, w tym momencie mecz był rozstrzygnięty. (BK)

Zdaniem trenerów

Krzysztof Wądrzyk, Iskra:

- W przerwie powiedziałem zawodnikom, aby starali się wykorzystać fakt, że rywale od 60 min zaczynają słabnąć i tak się stało.

Jarosław Chowaniec, Unia:

- Trudno o dobry wynik, jeśli gra się w 11 przeciwko 14. Po tym co pokazali sędziowie, odechciewa się grać w piłkę. W tym meczu rolę głównego pełnił naprawdę asystent na linii. (BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski