Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - GKS Tychy. Burza z gradem sprzyjała gościom [ZDJĘCIA]

Przemysław Mirek
Przemysław Mirek
Puszcza Niepołomice - GKS Tychy
Puszcza Niepołomice - GKS Tychy Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W meczu 30. kolejki rozgrywek I ligi Puszcza Niepołomice uległa GKS-owi Tychy 1:2. Goście objęli prowadzenie pod koniec I połowy i już go nie oddali.

Problemy trenera Puszczy Tomasza Tułacza zaczęły się już przed meczem. Z różnych względów ze składu wypadli Piotr Stawarczyk, Mateusz Bartków, Longinus Uwakwe, Bartosz Żurek i Krzysztof Drzazga. To więc niemal połowa podstawowego składu „Żubrów” z tej wiosny.

Gospodarze zaczęli jednak z animuszem, jakby ci, na których postawił szkoleniowiec, chcieli udowodnić swoją przydatność dla drużyny. Puszcza nie miała większych problemów z przeniesieniem ciężaru gry na połowę rywala. Tam jednak czekali dobrze ustawieni goście.

W 14 min z rzutu wolnego minimalnie pomylił się Marcin Stefanik. W odpowiedzi, również ze stałego fragmentu, dobrze zagrywał Łukasz Grzeszczyk, ale Marcin Biernat, były zawodnik „Żubrów”, nie zdążył zamknąć akcji tyszan. Dwie sytuacje miał też Marcin Orłowski.

Przewaga Puszczy nie została jednak udokumentowana bramką, a gdy zbliżała się przerwa, w niegroźnej sytuacji Stefanik sfaulował rywala we własnym polu karnym. „Jedenastkę” wykorzystał Grzeszczyk.

Początek drugiej połowy wyglądał jak pierwsza odsłona gry - z atakami Puszczy i minimalną przewagą „optyczną”, ale to znowu GKS zdobył bramkę. Z wolnego podawał Grzeszczyk, strzelał Biernat - i to, co nie udało się tej dwójce w pierwszej połowie, teraz przyniosło efekt.

Wkrótce potem nad Niepołomicami przeszła burza z gradem, utrudniając zawodnikom rozgrywanie akcji. Taka sytuacja bardziej odpowiadała gościom, którzy mogli skuteczniej odpierać ataki „Żubrów”. A tych podopieczni trenera Tułacza przeprowadzili stosunkowo dużo. Fakt jednak, że od momentu zmiany warunków atmosferycznych większość piłek kierowana była górą, na wbiegających zawodników. Swoich szans szukali Michał Czarny (dwukrotnie), Orłowski i Dawid Nowak, za każdym razem jednak bezowocnie.

Gdy wydawało się, że Puszcza nie pokona już bramkarza rywali, gola strzelił Stefanik, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego Macieja Domańskiego.

To była jednak tylko bramka honorowa. Tyszanie nie pozwolili Puszczy na nic więcej, a umiejętna gra w doliczonym czasie gry podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza sprawiła, że trzy punkty pojechały do Tychów.

Puszcza Niepołomice - GKS Tychy 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Grzeszczyk 45 karny, 0:2 Biernat 56, 1:2 Stefanik 87.
Puszcza: Staniszewski - Fryc, Czarny, Lepiarz, Mikołajczyk - Ryndak (72 Zagórski), Stefanik, Kotwica (61 Mikulec), Domański - Nowak (59 Zawadzki), Orłowski.
Tychy: Jałocha - Grzybek, Biernat, Tanżyna, Mańka - Bernhardt (46 Vojtus), Bogusławski (76 Matusiak), Daniel, Grzeszczyk, Wróblewski - Zapolnik.
Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław). Żółte kartki: Zagórski, Stefanik, Mikulec - Biernat, Tanżyna, Mańka, Zapolnik.Widzów: 507.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski