Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Atak błyskawiczny i złamany nos [ZDJĘCIA]

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała Andrzej Wiśniewski
Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 w meczu 28. kolejki rozgrywek I ligi. O porażce gospodarzy zadecydował przede wszystkim fatalny w ich wykonaniu początek - w 8 minucie przegrywali już 0:2!

Gole odgrodziła okazja zmarnowana przez Pawła Tomczyka. Ale wypożyczony z Lecha Poznań 20-letni napastnik bramkę i tak za moment strzelił, wykorzystując podanie spod końcowej linii Damiana Chmiela (nie zdołał przeszkodzić mu Marcin Stefanik). W tym momencie Tomczyk miał już na koncie dwa punkty do klasyfikacji kanadyjskiej, bo to właśnie on był motorem ataku (sprint i dośrodkowanie), po którym Podbeskidzie objęło prowadzenie - gdy ledwo co minęła minuta gry.

Niepołomiczanie potrzebowali dłuższej chwili, żeby dojść do siebie. Pierwszymi efektami ich przebudzenia były rzuty rożne. Aż w 30 min, gdy po centrze Patryka Fryca w „16” goście wybili piłkę tuż przed nią, Maciej Domański strzelił po ziemi na 1:2.

Chwilę potem udział w grze - z powodu złamania nosa - zakończył Chmiel, osłabiona została więc siła ofensywna "Górali". A podbudowane mentalnie „Żubry” prowadziły grę, przeważając coraz wyraźniej. Domański i Konrad Stępień uderzali z woleja nad poprzeczkę, taki sam był efekt „główki” Marcina Orłowskiego. W każdym razie jednak końcówkę I połowy można było odczytać jako wysłany przez gospodarzy sygnał: ten beznadziejnie zaczęty mecz nie musi zostać przegrany.

W 48 min, po wrzutce Domańskiego, Stępień zagłówkował wprost w bramkarza Podbeskidzia. Z kolejnych dośrodkowań, stałych fragmentów Puszczy wynikało jednak niewiele. „Górale” natomiast do ataku zbierali się długo, dopiero w 61 min Sierpina oddał strzał godny odnotowania. I to właśnie ten piłkarz, na prawym skrzydle, sprawiał największe kłopoty niepołomiczanom.

Gospodarze w ataku pozycyjnym nie umieli przedrzeć się przez zasieki stawiane przez bielszczan. Mimo dwóch proofensywnych zmian, „Żubry” wcale nie stały się groźniejsze. Koniec był coraz bliżej, w 80 min w trudnej pozycji do „główki” udało się dojść Orłowskiemu, ale piłka przeleciała nieznacznie obok celu.

Na doliczony czas gry piłkarzy Puszczy zostało dziesięciu, bo Longinus Uwakwe został relegowany z boiska, gdy podeptał Tomczyka. Ten po chwili w sytuacji sam na sam nie dał rady Marcinowi Staniszewskiemu. Następnie bliski wyrównania był Czarny - po jego strzale głową piłka przelobowała bramkę. Mecz został zamknięty golem, ale dla Podbeskidzia - po kontrze, którą wykończył Tomczyk.

Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Sabala 2, 0:2 Tomczyk 8, 1:2 Domański 30, 1:3 Tomczyk 90+5.
Puszcza: Staniszewski - Bartków (70 Mikołajczyk), Stawarczyk, Czarny, Stępień - Uwakwe, Stefanik - Fryc, Domański (55 Szewczyk), Żurek (62 Nowak) - Orłowski.
Podbeskidzie: Leszczyński - Modelski, Malec, Bougaidis, Oleksy - Chmiel (35 Moskwik), Hanzel, Palawandiszwili, Sierpina - Tomczyk, Sabala (76 Wiktorski).
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań). Czerwona kartka: Uwakwe (90, brutalny faul). Żółta kartka: Modelski. Widzów: 762.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski