Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz. Demolka! Te "Żubry" naprawdę są mocne

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Jakub Wróbel (nr 7) zdobył gola, ale w tym meczu powody do radości mieli tak naprawdę tylko piłkarze w białych strojach
Jakub Wróbel (nr 7) zdobył gola, ale w tym meczu powody do radości mieli tak naprawdę tylko piłkarze w białych strojach Twitter / MKS Puszcza Niepołomice / Overlia Studio
Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz 5:2 w meczu 10. kolejki I ligi, rozegranym w niedzielę 11 września. Gospodarze zaprezentowali konkretną, skuteczną grę - nie przez przypadek zajmują 3. miejsce w tabeli, mając zaledwie o punkt mniej od prowadzącego Ruchu Chorzów. W tym momencie zespół Tomasza Tułacza jest najlepszym małopolskim pierwszoligowcem. Sandecja natomiast pozostaje w tej rundzie bez zwycięstwa.

Przez pierwsze pół godziny to był mecz na jedną bramkę. Puszcza już w 70. sekundzie gry objęła prowadzenie – i w tej akcji wszystko było takie, że palce lizać: kombinacyjne rozegranie rzutu wolnego, zagranie piętą Emile’a Thiakane, no i przede wszystkim strzał Jakuba Bartosza z 18 metrów, od poprzeczki.

Gości, którzy w tym sezonie jeszcze nie odnieśli zwycięstwa, totalnie przytkało, a niepołomiczanie pressingiem nie pozwalali im się podnieść. W środku pola dobrze wyglądał debiutujący w ekipie „Żubrów” Dominik Frelek, wykonywał stałe fragmenty. W 17 min w polu karnym Sandecji bito na alarm, gdy po centrze z wolnego bliscy oddania strzału z bliska byli Piotr Mroziński i Michał Koj. Tu gościom się jeszcze upiekło, ale po wolnym w 22 min miejscowi znów zdemolowali obronę gości: Mroziński zagrał do Lucjana Klisiewicza, jego uderzenie Dawid Pietrzkiewicz wprawdzie jeszcze obronił, ale dobitkę Mrozińskiego już nie.

Za chwilę Dawid Szufryn o mało nie zaliczył „samobója” (zabrakło niewiele), a obraz Sandecji po dwóch kwadransach to był obraz nędzy i rozpaczy.

Ale ten obraz zmieniła pierwsza groźna akcja gości. Kapitalną robotę z piłką – po podaniu Tomasza Nawotki - wykonał Maissa Fall. Znalazł sobie w polu karnym pozycję strzałową, no i strzelił. Wprawdzie wprost w Krzysztofa Wróblewskiego, ale ten popełnił błąd i tak odbił rękawicami piłkę, że piłka wpadła do siatki.

Sądeczanie podnieśli się z kolan i okazało się, że potrafią wyprowadzać fajne ataki. W 39 min po kontrze sam przed Wróblewskim znalazł się Giorgi Merebaszwili – i postanowił go przelobować, co skończyło się też przelobowaniem bramki. A na koniec I połowy po wymagającym uderzeniu Gruzina golkiper Puszczy odbił piłkę, zaś Sylwester Lusiusz kopnął ją nad bramkę. To była kolejna dogodna okazja Sandecji.

Poziomu jednak po przerwie nie utrzymała. Najpierw był faul w polu karnym – popełniony przez Falla na Klisiewiczu, który uznał, że piłka nie jest stracona i ambitnie o nią powalczył. „Jedenastkę” wykorzystał Łukasz Sołowiej, a „Żubry” poszły za ciosem.

W 57 min dośrodkowanie Thiakane z prawej strony wykorzystał Hubert Tomalski, który z kolei parę minut potem przeprowadził kapitalną akcję, a piłkę do bramki wbił Thiakane. 5:1, tu już wszystko było jasne. Puszcza potwierdzała, że w tym momencie jest jedną z najmocniejszych drużyn w I lidze.

Przy tak wysokim prowadzeniu koncentracja w niepołomickiej ekipie spadła, Sandecji nie pozostało natomiast nic innego, jak starać się wyjść z twarzą z tego meczu. Jakub Wróbel mógł zdobyć bramkę w 70 min, wtedy wykonał zupełnie nieudaną "główkę". Ale w 75 min wpisał się na listę strzelców - w dużym stopniu dzięki Wróblewskiemu, no bo ten "wypluł" piłkę, którą powinien był złapać po dośrodkowaniu Macieja Masa.

Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz 5:2 (2:1)

Bramki: 1:0 Bartosz 2, 2:0 Mroziński 22, 2:1 Fall 35, 3:1 Sołowiej 53 karny, 4:1 Tomalski 57, 5:1 Thiakane 62, 5:2 Wróbel 75.
Puszcza: Wróblewski - Mroziński (68 Cikos), Wojcinowicz, Sołowiej, Koj (90 Kramarz) - Bartosz (68 Siemaszko), Frelek, Pięczek, Thiakane, Boguski (46 Tomalski) - Klisiewicz (79 Cichoń).
Sandecja: Pietrzkiewicz - Nawotka, Szufryn, Piter-Bucko, Słaby - Toporkiewicz, Fall (54 Sovsić), Lusiusz, Walski, Merebaszwili (63 Mas) - Wróbel.
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń). Żółte kartki: Wojcinowicz, Tomalski - Fall, Toporkiewicz, Lusiusz. Widzów: 1198.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz. Demolka! Te "Żubry" naprawdę są mocne - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski