Puszcza Niepołomice zdeklasowana w Bielsku-Białej [ZDJĘCIA]

Kontuzja Mrozińskiego

Puszcza Niepołomice nadal nie może przełamać niemocy. Do tej pory wygrała tylko jeden mecz i jeden zremisowała. Trudno było liczyć na zdobycz w Bielsku-Białej, ale z drugiej strony podopieczni trenera Tomasza Tułacza w tym sezonie punktowali tylko na wyjazdach.
Szkoleniowiec nie mógł być zadowolony przed samym meczem także z tego powody, że Piotr Mroziński, autor wszystkich goli (trzech) dla Puszczy w tym sezonie, doznał kontuzji i nie mógł zagrać.

Niepołomiczanie skupili się na obronie. Przez pierwszy kwadrans nic ciekawego się nie działo, obu stronom brakowało sytuacji bramkowych. I padł „gol z niczego”. Dawid Polkowski zagrał piłkę „z klepki” z Kamilem Bilińskim, wpadł w pole karne i płaskim strzałem z kilku metrów pokonał Gabriela Kobylaka. W 27 min mogło być 2:0 ale Giorgi Merebazwili pomylił się nieznacznie – piłka o kilka centymetrów minęła słupek bramki. W 37 min po wrzucie z autu Wojciech Hajda źle sobie przyjął piłkę i tylko ją trącił końcem buta, zabrakło mu możliwości, by uderzyć mocno. Zrobił to w 42 min Hubert Tomalski zza pola karnego, ale bez efektu.

Dominacja Podbeskidzia

Na początku II połowy szansę miał Szymon Kobusiński. Po szybkiej akcji wpadł w pole karne, ale Martin Polacek skrócił kąt i wybiegiem powstrzymał niebezpieczeństwo, wybijając piłkę na róg. W rewanżu Biliński atakował piłkę wślizgiem z 11m, ale spychany nie zdołał oddać mocnego strzału. W 54 min mogło być 2:0, ale Julio Rodrigues pomylił się główkując z bliska. Gospodarze nadal szukali drugiego gola i w 60 min bliski szczęścia był Merebaszwili który pomylił się nieznacznie. Gospodarze dopięli swego bo niebawem Gruzin zacentrował z lewej strony do Marko Roginicia, a pilnujący go Ivan Hladik uprzedził Chorwata i skierował piłkę do własnej bramki.

Piorunująca końcówka bielszczan

W 90 min Roginić zdobył swego gola, posyłając piłkę do siatki między nogami bramkarza strzałem po ziemi z 8 m. Ale to nie był koniec nieszczęścia Puszczy. Niepołomiczanie byli rozbici psychicznie.

W doliczonym czasie Kobylak rzucił się pod nogi Konrada Gutowskiego, ale nie wygarnął mu piłki spod nóg, ta trafiła do Bilińskiego, który lobem posłał ją do siatki.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Puszcza Niepołomice 4:0 (1:0)
[b]Bramki: 1:0 Polkowski 15, 2:0 Hladik 64 samob., 3:0 Riginić 90, 4:0 Biliński 90+3.
Podbeskidzie:[/b] Polacek - Gutowski, Mikołajewski (87 Wypych), Rodriguez, Kowalski-Haberek, Gach (87 Wełniak) - Polkowski (64 Roginić), Scalet, Frelek (74 Milasius),Merebaszwili (73 Bieroński) - Biliński.
Puszcza: Kobylak - Stępień, Hladik, Pięczek (87 Strózik) - Tomalski, Serafin (90+2 Gil), Hajda, Cichoń (56 Boguski), Górski -Thiakane (56 Aftyka), Kobusiński (56 Włodarczyk).
Sędziował: Marek Opaliński (Legnica). Żółte kartki: Gutowski, Scalet, Polaček, Roginić - Stępień, Cichoń, Kobusiński, Kobylak, Hladik. Widzów: 3956.