Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pyciak: Przerwa pozwoli nam odnaleźć formę

Andrzej Mizera
Paweł Pyciak
Paweł Pyciak fot. Grzegorz Golec
II liga piłkarska. Za Can-Pack Okocimskim Brzesko już pięć wiosennych meczów. Zespół wywalczył w nich sześć punktów. Zdaniem Pawła Pyciaka, dorobek ten mógł być lepszy.

27-letni pomocnik przyznaje, że „Piwoszy” trzeba pochwalić zwłaszcza za początek rundy rewanżowej.

– _Zaczęliśmy bardzo dobrze, od wygranej 1:0 z mocnym Zagłębiem Sosnowiec. W kolejnych dwóch meczach wyjazdowych, z Kotwicą Kołobrzeg i Puszczą Niepołomice, zremisowaliśmy odpowiednio 2:2 i 1:1. To dla nas były dobre rezultaty. Punkty przywieźliśmy z terenu rywali, którzy też walczą o utrzymanie. Szczególnie ciężko układał nam się mecz w Kołobrzegu. Przegrywaliśmy 0:2, a mimo tego potrafiliśmy wyrównać. Pokazaliśmy charakter. Wszystko posypało się w spotkaniu z Stalą Mielec, w którym ponieśliśmy klęskę 1:5. Również nie jesteśmy zadowoleni z meczu z Legionovią. Zremisowaliśmy 1:1, ale naszym celem było zwycięstwo. Z drugiej strony z przebiegu tego, co działo się na murawie, ten podział punktów jest zasłużony. Sytuacje miały obie drużyny _– uważa piłkarz Can-Pack Okocimskiego.

Pięć pierwszych meczów w rundzie wiosennej pokazało też inne oblicze drugoligowca. Drużynę jest za co chwalić. Ma też nad czym pracować.

Poprawiliśmy organizację gry. Wiemy, co mamy robić na _ boisku. Każdy wykonuje założenia taktyczne. Z drugiej strony – brakuje nam skuteczności. Stwarzamy okazje, ale mamy problem z ich wykończeniem. Dobrego świadectwa nie wystawia nam fakt, że bramki dla nas zdobywa praktycznie Jurij Hłuszko. Chociaż jego dyspozycja mnie nie dziwi. Już jesienią pokazał, że potrafi dochodzić do sytuacji. Teraz udowadnia, że warto było go ściągnąć. Trafia praktycznie w każdym spotkaniu. Na nim nie możemy jednak opierać naszej siły rażenia. Żeby wygrywać, strzelać musi cała drużyna. Popracować musimy również nad koncentracją. Jej brak kosztował nas stratę bramki w meczu z Legionovią i __ostatecznie remis _– mówi pomocnik.

Dla Pyciaka runda wiosenna to czas dochodzenia do formy. Zawodnik w zimie zmagał się z kontuzją mięśnia przywodziciela. To wpłynęło na jego przygotowania i ostatnie statystyki. Piłkarz w marcu i kwietniu wprawdzie wystąpił w każdym meczu „Piwoszy”, ale tylko w jednym zagrał w pełnym wymiarze czasowym.

Po kontuzji nie ma już śladu, ale z moją dyspozycją fizyczną nie wszystko jest w porządku. Dlatego też w spotkaniu z Legionovią poprosiłem o zmianę. Mam nadzieję, że krótka przerwa, jaką niedawno mieliśmy, pozwoli mi dojść do __pełnej dyspozycji – twierdzi 27-latek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski