Sportowo jesień nie była najlepsza dla drużyny – Lotnik zdobył 12 punktów i ma tylko „oczko” przewagi nad przedostatnim w tabeli zespołem. Nie to jednak miało największy wpływ na decyzję grającego szkoleniowca.
– Zrezygnowałem, ponieważ sytuacja organizacyjna w klubie nie zmienia się na lepsze. Z tych samych powodów chciałem odejść już w lecie, ale wtedy ostatecznie zostałem. Teraz przy zespole byłem właściwie tylko ja i kierownik drużyny. Nie ma środków, żeby zatrzymać zawodników, część z nich pewnie pójdzie do innych klubów – mówi Pyla.
Na razie nie wiadomo, kto będzie jego następcą w Lotniku. Krakowska „okręgówka” rozgrywki wznowi pod koniec marca przyszłego roku, więc w klubie się nie spieszą..
– Nie wiem, kiedy będzie nowy, dopiero będziemy się nad tym zastanawiać. Sytuacja w klubie jest trudna, ale istnieje on od 1949 roku i na pewno będziemy grać dalej – zaznacza prezes Lotnika Czesław Sadko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?