Luki w pamięci - ciąg dalszy
Wczoraj w "Dzienniku Polskim" ukazał się tekst "Luki w pamięci" opisujący nieprawdę, jaką na temat olkuskiej "krwawej środy" prezentuje Instytut Yad Vashem. Jednak luki w pamięci mamy także my.
Na jednej z tablic umieszczono napis: "Pamięci kilkunastu tysięcy Żydów z Olkusza i ziemi olkuskiej, głównie bezimiennych ofiar komór gazowych w KL Auschwitz-Birkenau i w Bełżcu". Jednak dla kogoś niezorientowanego, kto zobaczy ten pomnik z setkami polskich nazwisk, te proporcje nie są wcale tak oczywiste. Nieumieszczenie na pomniku nazwisk Żydów, mieszkańców ziemi olkuskiej, zamordowanych w obozach - poróżniło grupę miłośników historii regionalnej z Olkusza z Adamem Cyrą, kustoszem muzeum w Oświęcimiu i członkiem społecznego komitetu budowy pomnika. Inicjatorom budowy pomnika zarzucono, że umieszczając na nim niemal tylko nazwiska Polaków, zafałszowali obraz historii.
Doktor Cyra wyjaśniał, że ze względu na brak dokumentacji, nie można z całą pewnością ustalić nazwisk Żydów, mieszkańców ziemi olkuskiej pomordowanych w obozach koncentracyjnych. "Dlaczego można co roku uroczyście obchodzić rocznicę "krwawej środy", ale nie zdarzyło się, by kiedykolwiek zorganizowano uroczystości upamiętniające likwidację olkuskiego getta - akcję, podczas której w ciągu dwóch dni życie stracił co trzeci mieszkaniec ówczesnego Olkusza?" - pisał w tekście opublikowanym na jednej z olkuskich stron internetowych mieszkający w Olkuszu publicysta katolicki Ireneusz Cieślik. Pytanie, jak dotąd pozostało bez odpowiedzi.
Jacek Sypień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?