Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Quo vadis, góralska wiosko?

Łukasz Bobek, Tomasz Mateusiak
Leśnica ­ – zdecydowanie oscypki i pasterstwo. Mają w końcu leśniczanie u siebie Kazka Furczonia, mistrza bacowskiego
Leśnica ­ – zdecydowanie oscypki i pasterstwo. Mają w końcu leśniczanie u siebie Kazka Furczonia, mistrza bacowskiego FOT. ARCHIWUM
Podhale. Starosta Gąsienica Makowski twierdzi, że wsie na Podhalu powinny mieć specjalizacje w turystyce. Postanowiliśmy kilku z nich podpowiedzieć ciekawe pomysły, dzięki którym będą tam jeździć goście

Podhalańskie wioski powinny się wyspecjalizować, żeby zachęcać do odwiedzin turystów. – Nie wszyscy mogą żyć z narciarstwa. Nie oszukujmy się, nie wszędzie będą wyciągi. Dlatego uważam, że miejscowości powinny znaleźć swój charakter – uważa Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański.

Zdaniem Makowskiego każda wioska musi znaleźć pomysł na siebie, bo nie wszyscy będą mogli być Białką czy Bukowiną. – Nasze miejscowości powinny znaleźć takie specjalizacje i przy wspólnej promocji to może być naprawdę mocna oferta dla turystów – uważa starosta.

O ile Białka i Bukowina, a ostatnio także Jurgów czy Czarna Góra problem specjalizacji mają z głowy – w końcu to narciarskie raje – o tyle są miejscowości, które mogą mieć problem z określeniem swojego bogactwa. Postanowiliśmy mieszkańcom podsunąć pomysły.

Zakopane
Powinno postawić na... rozrywkę i stać się „Las Vegas” Europy Środkowej. No bo skoro nie ma u nas za wiele stoków, to sprawmy, by miasto odwiedzały tłumy turystów żądnych wszelkiego rodzaju rozrywki. Pod Giewontem mamy przecież najlepsze puby czy dyskoteki, co zapewni dobrą rozrywkę miłośnikom nocnego życia i degusta- torom „herbatki z prądem”. Jest tu też sporo dobrych karczm, obok których obojętnie nie przejdą smakosze. Dla miłośników kultury mamy muzea i znany na świecie Teatr Witkacego.

Kościelisko
Zimą powinno postawić na biegówki i biathlon. Już teraz ma 3 trasy biegowe i jeśli zadba, by były one naśnieżone i oświetlone nocą, można liczyć, że te obiekty zarobią dla górali worki dutków. Wcześniej musi jednak przy nich stanąć dobre zaplecze. Latem na trasy mogą wjechać rowerzyści.

Biały Dunajec
To może być prawdziwa mekka dla wędkarzy! W Białym Dunajcu już teraz latem łowi pstrągi wiele osób. Może ich być więcej, jeśli mieszkańcy wsi zrzucą się i przed sezonem będą wpuszczać dodatkowe ryby. Koszt szybko zwróci się dzięki wynajmowi pokoi dla letników.

Jurgów, Czarna Góra
Co prawda obie wsie mocno starać się nie muszą, bo i tak kwitnie tam już turystyka narciarska, ale warto, by mocniej podkreśliły, że leżą na Spiszu. Miejscowi mogą to zrobić m.in. poprzez budowę kilku karczm z lokalnym spiskim jedzeniem.

Leśnica Groń
To od lat zagłębie oscypków, które pucą tu niemal w każdym domu. Wioska może więc stać się „żywym muzeum”, które będzie nie tylko sprzedawać sery, ale też zapraszać na pokazy kultury pasterskiej.

Waksmund
W sąsiedztwie Nowego Targu dalej żywa jest tradycja pracy kuśnierzy. Na produkcji kożuchów, pantofli czy narzut ze skóry dalej można nieźle zarobić. Odzież ze skóry wraca bowiem do mody!

Gronków, Nowa Biała
Górale z obu miejscowości powinni wykorzystać swoje bogactwo naturalne, czyli rzekę Białkę. Na niej można organizować spływy kajakowe czy pontonowe.

Frydman
Kto z nas nie szukał latem ochłody nad wodą. Wioski nad jeziorem Czorsztyńskim powinni to wykorzystać, budując mariny i przystanie.

Czarny Dunajec
Od 2 lat nastawia się na lepsze wykorzystanie miejscowych źródeł borowiny. Stąd pomysł stworzenia tu uzdrowiska.

Dzianisz
Tutejsi górale mogą spróbować produkcji domowych nalewek. Nie powinni też wstydzić się znanych tylko tu przepisów na dania z ziemniaków.

Ząb
Wiadomo, na czym będą zarabiać ludzie w najwyższej wsi w Polsce... Na prowadzeniu gości pod dom mistrza olimpijskiego – Kamila Stocha!

Ludźmierz
Ta wioska dostała pomoc prosto z nieba. Miejscowe sanktuarium maryjne już przyciąga pątników. To też powinni być klienci miejscowych górali.

Wróblówka
Mają 3 stadniny koni. Mogą promować się jako miejsce do spędzenia wakacji w siodle.

Lipnica Wielka, Jabłonka
Obie wsie na Orawie słyną z bogatych lasów, gdzie grzybów jest tyle, że można je ciąć kosą. Mogą się więc promować jako miejsce idealne na wakacje dla grzybiarzy.

ZDANIEM EKSPERTA...
O to, czy wybieranie sobie ścisłej specjalizacji w działalności turystycznej ma sens, zapytaliśmy Roberta Stępowskiego, eksperta ds. marketingu miejscowości, odpowiedzialnego za kilka kampanii reklamowych polskich miast czy województw.

– Uważam, że pomysł starosty tatrzańskiego, by każda miejscowość na Podhalu miała turystom coś do zaoferowania, jest strzałem w dziesiątkę – mówi Stępowski. – Ludzie są na tyle bogaci, że w ofertach wakacyjnych mogą wybierać. Jedni pojadą w góry, drudzy nad morze... Jedni zostaną w Polsce, inni polecą do Egiptu czy Grecji.

Coraz więcej osób spędza jednak wakacje tam, gdzie najlepiej potrafią wspomóc jego hobby. Mówiąc prościej, jeśli ktoś lubi jeździć konno, to pojedzie tam, gdzie taka rozrywka jest specjalnością. Wędkarze pojadą z kolei tam, gdzie jest sporo ryb i ładne łowiska. Dlatego jeśli podhalańskie wsie rzeczywiście wejdą na drogę ścisłej specjalizacji i będą się jej trzymać, wróżę im sukces. Apeluję jednak, by nie szły taką drogą, że najpierw ogłoszą, że się w czymś specjalizują, a następnie nie zrobią nic, by tak było. To byłby gwóźdź do trumny takiej wsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski