Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raba ma już dość ładnych porażek

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Piłka nożna. Runda jesienna w grupie III krakowskiej klasy okręgowej nie jest udana dla piłkarzy Raby Dobczyce. Drużyna, która dotychczas walczyła o podium, teraz jest bliżej strefy spadkowej niż czołówki.

W 11 meczach Raba uzbierała 14 punktów i zajmuje 9. pozycję w 14-zespołowej stawce. Początek był bardzo dobry (3 zwycięstwa w 4 meczach), ale później było gorzej. W 7 następnych kolejkach drużyna uzbierała tylko 5 „oczek”, a teraz jest już w głębokim kryzysie - przegrała trzy ostatnie spotkania.

- Odkąd awansowaliśmy do __„okręgówki”, nie mieliśmy tak słabych wyników. Coś się zacięło - mówi Bartłomiej Polończyk, kierownik drużyny. - Skład i gra nie są złe. Nie jest tak, że zawodnicy „kopią się po czole” i nie potrafią przeprowadzić dobrej akcji. Po prostu mamy niewyobrażalnego pecha. W ostatnim meczu, z Pasternikiem Ochojno, trafialiśmy w słupki, poprzeczkę, marnowaliśmy sytuacje sam na sam. A rywale z pięciu strzałów na naszą bramkę w pierwszej połowie zdobyli cztery gole.

Głównym problemem jest gra obronna. Raba strzela sporo bramek (22), ale traci ich znacznie więcej niż wcześniej (21). Do tego wygląda na to, że własne boisko już nie jest atutem. Kiedyś drużyna zanotowała serię 30 spotkań bez porażki, a w tej rundzie bilans 6 meczów: to zwycięstwo, remis i aż 4 porażki.

- _Te porażki u siebie bolą najbardziej. W obronie cały czas są zmiany, to też ma wpływ na __wyniki - _mówi Polończyk.

Szansą na poprawienie nastrojów są dwa pozostałe w tej rundzie mecze. Nie będzie łatwo, Raba zmierzy się na wyjeździe z Orłem Myślenice i Wolnymi Kłaj.

- Pozostaje nam zacisnąć zęby i zrobić wszystko, żeby przełamać złą passę. Chcemy wygrać, nawet w brzydkim stylu, ale wygrać. Pięknych porażek już nam wystarczy - mówi Polończyk.

W następnej rundzie do gry mają wrócić doświadczeni zawodnicy: bramkarz Michał Ruman (po poważnej kontuzji wystąpił już w rezerwach) i napastnik Paweł Mróz (zapowiedział wznowienie treningów).

- Nie ma paniki, na __pewno nie sprowadzimy „armii zaciężnej” - mówi Polończyk. - Jestem przekonany, że obecnym składem będziemy w stanie walczyć o dobre miejsce. Nie dopuszczamy myśli, że mielibyśmy walczyć tylko o utrzymanie, zwłaszcza że runda wiosenna w naszym wykonaniu zazwyczaj jest lepsza niż jesienna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski