Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rabczańskie dzieciństwo i młodość Pierwszej Damy to: szkoła, narty i fortepian

Redakcja
Wczoraj przed liceum im Romera w Rabce oddawano hołd Pierwszej Damie i absolwentce Fot. Jan Ciepliński
Wczoraj przed liceum im Romera w Rabce oddawano hołd Pierwszej Damie i absolwentce Fot. Jan Ciepliński
RABKA-ZDRÓJ. Pani Maria Kaczyńska z domu Mackiewicz do uzdrowiska wraz z rodziną: mamą Lidią z domu Piszczako, tatą Czesławem, żołnierzem wileńskiej AK oraz bratem Konradem przyjechała z Wilna, skąd po wojnie została repatriowana.

Wczoraj przed liceum im Romera w Rabce oddawano hołd Pierwszej Damie i absolwentce Fot. Jan Ciepliński

To tu ukończyła nieistniejącą już szkołę podstawową tzw. Starą szkołę, a potem I Liceum Ogólnokształcące im. Romera, w którym w 1961 roku zdała maturę. Wczoraj przed szkołą umieszczono jej portret. Zapłonęły znicze.

- Marię poznałam w szkole podstawowej. Wówczas dołączyła do nas w trzeciej klasie. Była moją przyjaciółką odwiedzała mnie w domu, a ja odwiedzałam ją - wspomina Urszula Gawron z Rabki-Zdroju. - Razem dwa razy w tygodniu chodziłyśmy na lekcję fortepianu do pani Głuszyńskiej, która mieszkała vis a vis mojego domu, a w niedzielę na narty. Pani Urszula dodaje, że ona sama wraz z młodszą siostrą Barbarą znacznie lepiej jeździły na nartach, bo naukę pod okiem taty rozpoczęły już jako małe dziewczynki, a tata dbał, aby rozwijały się sportowo. Maria zaczęła lekcje narciarskie znacznie później. To dlatego tata pani Urszuli - Jan - otaczał ją szczególną opieką i troską, asekurował ją za każdym razem. - Dziś przypomina mi się takie trochę zabawne zdarzenie. Pewnej niedzieli jechałyśmy na nartach wszystkie trzy wraz z tatą, który był zawsze naszym przewodnikiem. My z Basią hawlekiem (droga leśna o wysokiej skarpie - przyp. red.), a Marysia górą powolutku z tatą. Nagle na jej drodze wyrosły dwa drzewa. Miała możliwość, bądź zjechać na dół ze skarpy na znacznie bardziej stromą trasę, bądź przejechać pomiędzy pniami drzew. Wybrała to drugie. I dosłownie ślizgiem przemknęła się pomiędzy pniami drzew, tak pięknie, wręcz idealnie! To było niesamowite... Była wówczas taka nieduża, krucha...

Pani Urszula wspomina, że po raz pierwszy drogi z przyszłą panią prezydentową rozeszły się, gdy poszły do liceum. Trafiły wówczas do innych klas. Potem ponownie i bardziej radykalnie, gdy Maria wyjechała na studia do Sopotu. Tam studiowała handel zagraniczny w Wyższej Szkole Ekonomicznej. Z kolei pani Urszula wybrała Warszawę, gdzie skończyła studia ekonomiczne na SGPiS. - Z Rabki na studia do Warszawy wyjechał też jej brat Konrad - mówi pani Urszula. W uzdrowisku pozostała matka przyszłej Pierwszej Damy. Mieszkała tu do 2005 roku przy ulicy Słonecznej. Maria i Lech Kaczyńscy byli, więc w uzdrowisku częstymi gośćmi... - Z Marią spotkałyśmy się jeszcze w czerwcu 1963 na Dniach Morza w Sopocie. Od tego momentu nasze ścieżki się zupełnie rozeszły. Dopiero niedawno, gdy była w tym roku w Zakopanem z mężem przesłała mi ciepły liścik z pozdrowieniami, życzeniami i dopiskiem, że poznała mojego znajomego.

Maria była doskonałą uczennicą, tak zapamiętała ją przyjaciółka z czasów szkoły podstawowej. - Nigdy, jako przyjaciółki się nie pokłóciłyśmy. Maria była zdolna, pracowita i bardzo miła. Świadczą o tym wyniki już z liceum. - Oceny pani Maria Kaczyńska miała bardzo dobre z tego, co widzę, była jednak bardziej humanistką - wczoraj zdradzał nam Marek Świder, dyrektor I LO im. Romera. - Warto dodać, że jej klasa maturalna była zaledwie 20-osobowa, wychowawczynią w niej była Zofia Madler, nauczycielka języka francuskiego i żona matematyka, także moja była wychowawczyni, a dyrektorem wówczas był Adam Stefanowicz. Dyrektor dodał, że wysoko postawiona absolwentka liceum miała kontakt ze swą szkołą. Miała wkrótce otwierać nowo budowaną salę gimnastyczną. Uroczystość miała się odbyć 1 lub 3 września. Zaproponowano jej, że na budynku zostanie umieszczona tablica pamiątkowa z listą nazwisk zasłużonych uczniów. Jednak pani Maria Kaczyńska nie zgodziła się na umieszczenie na niej swojego... - To była bardzo skromna osoba - zapewnia dyrektor. Wyjaśnia, że stanęło więc na tym, że zostanie umieszczona tablica z listą nazwisk poległych podczas II wojny światowej uczniów i nauczycieli. - Teraz pewno będzie to tablica poświęcona Pani Prezydentowej - zapewnia Dyrektor.
Wczoraj na budynku liceum umieszczono dużą fotografię Pierwszej Damy i absolwentki szkoły. Jej pamięć uczniowie uczcili minutą ciszy. W szkole z uczniami odbyły się w grupach pogadanki. Informacje o Marii Kaczyńskiej oraz o Katyniu, tym z 1940 roku i tym współczesnym, przygotował historyk szkolny. Warto przypomnieć, że młodzież rabczańska jeszcze w pamięci ma niedawne spotkanie z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Januszem Kurtyką, kolejną ofiarą sobotniej tragedii narodowej. Doszło do niego pod koniec ubiegłego roku, gdy do Rabki przyjechał na zaproszenie młodzieży z I LO im. E. Romera. Mówił o historii, a młodzież pytała...

Beata Szkaradzińska

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski